Sześć meczów i sześć porażek. Taki jest bilans Górnika Zabrze na stadionie w Kielcach. W czwartek zabrzanie mają doskonałą okazję, aby przerwać fatalną serię i nie tylko zdobyć pierwszy punkt, ale pokusić się o zwycięstwo na tak nieprzyjaznym terenie. Kielczanie zajmują bowiem ostatnie miejsce w tabeli i przeciwko nam zagrają osłabieni.
Hiszpański trener Juan Martin Rojo „Pacheta” nie ma łatwo. Jego drużyna fatalnie spisuje się zwłaszcza w obronie, a szkoleniowiec nie potrafi znaleźć recepty, by wyciągnąć ją z kryzysu. Dodatkowo nie pomagają mu kontuzje. Największą stratą przed meczem kończącym 9. kolejkę ekstraklasy jest brak Pawła Sobolewskiego, który jest najskuteczniejszym graczem „Koroniarzy” w obecnych rozgrywkach (4 gole). Na pewno nie zagra też Czech Radek Dejmek, a występ pomocnika Vlastimira Jovanovića stoi pod sporym znakiem zapytania. Poza tym, po porażce z Zagłębie w Lubinie, Pacheta miał sporo zastrzeżeń do Jacka Kiełba, dla którego zabrakło miejsca w kadrze na czwartkową potyczkę. Jedynym powodem do optymizmu jest postawa w ofensywie przed własną publicznością, ale bez wspomnianego Sobolewskiego również tutaj może pojawić się spory problem u gospodarzy. Wielce prawdopodobne, że w ataku zagra nominalny obrońca Pavol Stano.
Kłopot ma też trener Adam Nawałka, ale brak pauzującego za kartki Mariusza Przybylskiego, za którego zagra najpewniej Bartosz Iwan, nie powinien mieć aż tak dużego wpływu na grę zespołu. Zastanawiać się można jezcze, czy Radosław Sobolewski jest w stanie grać co kilka dni, na tak wysokim poziomie, jak przeciwko Legii. W Warszawie zabrzanie stracili sporo sił, ale szkoleniowiec raczej nie będzie stosował rotacji w składzie i przeciwko Koronie zagra niemal identyczna jedenastka. Trzeba mieć nadzieję, że drużynie nie zabraknie „prądu” po godzinie gry, a jak już, to przy wyniku gwarantującym pewne zwycięstwo.
Ścisk w tabeli za plecami „Trójkolorowych” robi się coraz większy, a do przodu ucieka jedynie Legia. Zwycięstwo w Kielcach będzie oznaczało powrót na pozycję wicelidera. Choć stadion przy Ściegiennego jest zupełnie niegościnny dla piłkarzy Górnika, to każde inne rozstrzygnięcie niż zdobycie trzech punktów przez ekipę z Roosevelta trzeba będzie uznać za duże rozczarowanie. Korona przegrała trzy ostatnie mecze w lidze, więc któraś z drużyn swoją serię na pewno przerwie. Remis nie zadowoli żadnej ze stron, więc powinniśmy oczekiwać otwartego spotkania, obfitującego w dużą liczbę sytuacji podbramkowych i goli.
Korona Kielce – Górnik Zabrze, czwartek, 26 września, godz. 20.30, sędzia Paweł Raczkowski (Warszawa)
Przypuszczalne składy
Korona: Małkowski – Golański, Sylwestrzak, Malarczyk, Lisowski – Sierpina, Lenartowski, Janota, Jovanović, Trytko – Stano.
Górnik: Steinbors – Olkowski, Szeweluchin, Augustyn, Kosznik – Nakoulma, Sobolewski, Mączyński, Iwan, Madej – Zachara.
źródło: Roosevelta81.pl
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl