– Po stracie bramki Górnik szybko przejął inicjatywę, a przy tym stwarzaliśmy groźne sytuacje. Można było być zadowolonym ze sposobu grania, ale nie ze skuteczności. Druga faza strzelona bramka przez Górnika i przejęta inicjatywa przez Wisłę, na szczęście odbyło się bez konsekwencji. – powiedział na konferencji po spotkaniu z Wisłą Kraków, Józef Dankowski, trener Górnika. – Do przerwy nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce i wymienić między sobą dwóch podań. Musieliśmy biegać za piłkę i na własne życzenie narobiliśmy sobie dużo kłopotów. – stwierdził Kazimierz Moskal, trener gospodarzy.
Józef Dankowski (trener Górnika): – Mecz miał dwie fazy. Każda faza doprowadziła do stracenia przez jeden z zespołów bramki. Po stracie bramki Górnik szybko przejął inicjatywę, a przy tym stwarzaliśmy groźne sytuacje. Można było być zadowolonym ze sposobu grania, ale nie ze skuteczności. Druga faza strzelona bramka przez Górnika i przejęta inicjatywa przez Wisłę, na szczęście odbyło się bez konsekwencji. Remis jest sprawiedliwym wynikiem. Jeżeli potrafimy utrzymać taki sposób grana i organizacji gry możemy patrzeć z nadzieją na kolejne spotkania. Szkoda sytuacji, którą miał Robert Jeż, ale Wisła swoje sytuacje też zmarnowała, dlatego wynik jest sprawiedliwy.
Kazimierz Moskal (trener Wisły): – Zagraliśmy słabe spotkanie. Szczególnie w pierwszej połowie spotkanie w naszym wykonaniu było bardzo słabe. Nie zasłużyliśmy na nic więcej niż na remis. W drugiej połowie mieliśmy sytuacje, aby wynik odwrócić. W pierwszej połowie szybko zdobyta bramka stała się naszym problemem. Wróciliśmy do gry w momencie, gdy straciliśmy bramkę na 1:1. Do przerwy nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce i wymienić między sobą dwóch podań. Musieliśmy biegać za piłkę i na własne życzenie narobiliśmy sobie dużo kłopotów. Semir jest dla nas ważną postacią, ale będą jeszcze momenty, gdy nie będzie mógł wystąpić. W drugiej połowie pokazaliśmy, że bez niego też potrafimy grać.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
