Nie da się wygrać meczu grając od 60. minuty – denerwował się na pomeczowej konferencji prasowej Adam Nawałka, którego podopieczni przegrali z Jagiellonią 1:2. Tomasz Hajto chwalił natomiast swój zespół za ogromną konsekwencję.
Tomasz Hajto (trener Jagiellonii): – Do Zabrza zawsze wracam z sentymentem. Tutaj stawiałem pierwsze kroki do wielkiej piłki. Jak tutaj przyjeżdżam, to jestem dwa razy bardziej zestresowany niż na innych stadionach. Przyjechaliśmy po klęsce w Bielsku do drużyny grającej najstabilniej w całej lidze. Uczulałem zawodników, że można Górnika pokonać, ale musieliśmy być do bólu konsekwentni i to nam się udało zrealizować. Brawa dla Adama Dźwigały. To przecież niespełna 18-letni zawodnik, który zagrał pod dużą presją. Wybił piłkę z linii bramkowe i strzelił gola. Tę bramkę mu wykrakałem na treningu. Widać, że piłka go szuka, ma dobry „timing” do uderzenia futbolówki głową. Dzisiaj Pokazaliśmy charakter. Potwierdziło się, że nie lubimy być skreślani przed meczem. Żal, że akurat z Górnikiem wyszedł nam taki dobry mecz, bo walczy on o inne cele niż my. Jest jednym z kandydatów do mistrzostwa, a my dopiero budujemy drużynę. Chciałbym, aby mój zespół prezentował się tak w następnych spotkaniach.
Adam Nawałka: (trener Górnika): – Przed meczem długo analizowaliśmy grę Jagiellonii. Informacje przekazane zawodnikom były takie, że rywale mają duży potencjał w utrzymaniu się przy piłce i kreowaniu gry. Analiza to jedno, a gra swoją drogą. Musimy przyjąć porażkę na klatę. Nie ma żadnej wymówki. Liga dopiero się rozpoczyna. Myślę, że to co nas nie zabije, to nas wzmocni. Wierzę, że zawodnicy z takim postanowieniem podejdą do następnego spotkania. Nie da się wygrać grając z poświęceniem i stwarzając sobie sytuacje dopiero od 60 minuty. Piłka wymaga, aby konsekwencja była w przeciągu całego meczu. Dzisiaj do bólu się o tym przekonaliśmy. Jutro analiza i przygotowania do meczu z Lechem. Wierzę, że to będzie zupełnie inna gra w naszym wykonaniu.
źródło: Roosevelta81.pl
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl
