W debiucie przeciwko Radomiakowi Matus Kmet zanotował pierwszą asystę w barwach Górnika. Na premierowe trafienie, słowacki zawodnik czekał do piątego występu. Matus w dotychczasowych meczach wchodził z ławki na końcówki meczów. W starciu z Motorem Kmet pojawił się na boisku po przerwie, a gola zdobył pięć minut po wejściu. – To szalone. Mogę powiedzieć, że łatwe jest granie na takim stadionie dla takich kibiców. Jestem bardzo szczęśliwy, że zwyciężyliśmy, ponieważ bardzo ważnym było wygrać ten mecz, a gol był bonusem. – mówił w pomeczowej rozmowie z naszym portalem Matus Kmet.
Poniżej cała wypowiedź jednego z bohatrów sobotniego pojedynku.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl