Zakończenie I etapu budowy stadionu w Zabrzu ma nastąpić przed startem kolejnego piłkarskiego sezonu. Jak będzie na prawdę przekonamy się niebawem, lecz co później? Kiedy powstanie najbardziej dochodowa czwarta trybuna bez której możemy tylko pomarzyć o zdobyciu 15-stej gwiazdki oraz stabilnym klubowym budżecie.
Niebawem stadion Górnika będzie ukończony w 75 procentach, co przewiduje I etap budowy obiektu. Do zamknięcia bryły stadionu pozostanie wybudowanie najdroższej, a zarazem przynoszącej największe zyski w klubowym budżecie, trybuny VIP. Właśnie tam mają znaleźć się najbardziej dochodowe miejsca dla VIP-ów, loże biznesowe, restauracja oraz bary. Całość będzie kosztować około 100 milionów złotych, a miasto już zapowiada, że trudno będzie pozyskać tak dużą kwotę pieniędzy. – Jedną trzecią całego budżetu Legii robimy na jednej trybunie – mówi w wywiadzie dla portalu weszlo.com prezes Legii Warszawa Bogusław Leśnodorski, człowiek znający się na biznesie, który właśnie wprowadza nową kolekcję odzieży dla kibiców spod znaku „eLki”. W ciągu 5-ciu lat prezes Legii zamierza pozyskiwać co roku 200 milionów z działu marketingu. W Zabrzu na razie możemy o czymś takim pomarzyć, ale to temat na osobny artykuł.
Wracając do stadionu, działacze Legii z samej trybuny VIP zyskują: – Czterdzieści milionów. Sprzedajemy loże, wynajmujemy na imprezy… Robimy osiem baniek na samych konferencjach – wylicza Leśnodorski. – Do tego reklamy sprzedane Lexusowi lub innym podmiotom – dodaje wiceprezes Jakub Szumielewicz. Jaki więc będzie budżet Górnika bez czwartej trybuny? Na pewno lepszy niż dotychczas, ale czy klub zdoła sam na siebie zarobić bez zastrzyku gotówki z miasta?
Źródło: weszlo.com/Roosevelta81.pl
Fot.: Roosevelta81.pl
