W piątek dojdzie do starcia liderów Ekstralasy, czyli Lechii Gdańsk z Górnikiem Zabrze. Niezwykle ciekawe powinny być pojedynki Deleu z Nakoulmą. – Zapowiadają się kapitalnie, bo obaj są w świetnej formie – mówi w rozmowie ze „Sportem: Jacek Grembocki, były piłkarz obu klubów.
Czy piłkarzowi, który z Lechii trafił właśnie na Roosevelta i spędził tam osiem lat (1986-1994) podoba się gra „Trójkolorowych”? – Podoba, ale w decydujących momentach zawodzi. Myślę o całej wiośnie, kiedy na puchary był praktycznie skazany, a do nich nie awansował. Nie był w stanie postawić „kropki nad i”. Trzeba być jednak w środku, aby znać tego przyczyny – odpowiedział na pytanie w rozmowie ze „Sportem”.
– Na pewno ciężko tworzyć zespół, kiedy trwa budowa stadionu i cały czas trzeba spłacać długi. Nie ma komfortu i poczucia stabilizacji, ale sami zobaczyli w poprzednim sezonie, jak, mimo wszystko, blisko byli Europy. Niech próbują teraz. Kiedy odchodziłem z Zabrza powiedziałem prezesom, że jeżeli nic się nie zmieni, to dziesięć lat nie zagrają w pucharach. Już wtedy zaczynały być problemy. Ile ta „klątwa” trwa? Zbliża się do dwudziestki i może już wystarczy. Tylko… za dwa dni może odejść Nakouma i znowu trzeba układać „klocki” od nowa.
źródło: Sport
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl