Igor strzelił dzisiaj bramkę i przypieczętował awans Górnika do pucharów. Nie udało mu się dogonić Carlitosa, który o jedną bramkę wyprzedził naszego napastnika w walce o koronę króla strzelców. Igor jednak był szczęśliwy i nie przejmował się walką o trofeum najlepszego strzelca.
Musisz być bardzo szczęśliwy, strzeliłeś bramkę na stadionie pełnym ludzi, do tego zagracie w Europejskich Pucharach
Igor Angulo (napastnik Górnika): – Tak, jestem bardzo szczęśliwy. Wykonaliśmy plan, a ten był taki, żeby wygrać.
Jak skomentujesz mecz?
– Mecz był bardzo wyrównany, dużo walki oraz fizycznej gry. Bardzo trudne spotkanie, bo nikt nie cofał nogi, ale to my mieliśmy po swojej stronie kibiców i oni pomogli nam wygrać to spotkanie.
Co teraz?
– Wakacje, trzeba się zresetować, odpocząć i zregenerować po ciężkim sezonie. A później nowy sezon, nowe wyzwania. Będziemy walczyć ponownie jak w tym sezonie.
Zagracie w eliminacjach do ligi Europy, czy to dla Ciebie dużo znaczy?
– Tak bardzo wiele, ale przede wszystkim, dużo znaczy dla klubu, dużo dla drużyny, a to jest najważniejsze. Grałem już raz w pucharach jeszcze w barwach Athleticu Bilbao ponad 13 lat temu. Teraz zagram ponownie i bardzo się z tego faktu cieszę.
Ten sezon to coś niesamowitego, bo przecież w poprzednim awansowaliście rzutem na taśmę.
– Oczywiście, najpierw awans z pierwszej ligi, a zaledwie rok później pierwsza czwórka w Ekstraklasie i awans do pucharów. Następny sezon na pewno będzie trudniejszy.
Nie zostałeś królem strzelców, czy jesteś tym faktem rozczarowany?
– Nie, najważniejsza dla mnie jest drużyna i to dla niej strzelam bramki. Liczy się dobro zespołu.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl