Górniku, apeluję, nie bądźmy ch..e!

eMZet  -  4 maja 2024 23:08
23810

Kiedy Erik Janża w rozmowie ze mną dla naszego serwisu mówił pół żartem, pół serio, że jeżeli wygramy wszystkie pięć meczów, jakie na tamten czas zostały nam do końca sezonu, to będziemy mistrzem Polski – wielu pukało się w czoła z politowaniem. Tymczasem, Jagiellonia traci punkt za punktem. Nasze zwycięstwo w Krakowie, przy porażce Jagi w Mielcu dawałoby nam już tylko -2 punkty do lidera…

Mamy -5 i trzeba powiedzieć uczciwie, mistrzem Polski w tym sezonie prawie na pewno nie będziemy. Utrata tej nadziei może boleć, choć wierzyło w taki scenariusz niewielu. Cały czas jesteśmy w grze o podium i puchary, dlatego głowa do góry i jadymy durś!

Znacznie bardziej niż brak punktów w Krakowie boli jednak kontuzja Szymona Czyża. Ten synek, który przyszedł na Roosevelta awaryjnie, po bardzo słabym początku sezonu, tej wiosny naprawdę był mega ważnym elementem naszej drużyny. Czy wchodził z ławki, czy w wyjściowej „11” – zawsze stanowił wartość dodaną i motor napędowy drugiej linii Górnika.

Umiał piłkę kombinacyjnie rozegrać, rozrzucić na skrzydło, umiał też w tempo wbiec w pole karne i strzelić bramkę. Jego brak w trzech ostatnich meczach sezonu będzie dla nas bardzo bolesny, tym bardziej, że brakuje w kadrze wartościowej alternatywy. Nie wiemy czy „Poldi” tak krótko po urazie będzie w stanie grać od deski do deski, a zmienić go na placu może chyba tylko Filipe Nascimento. Może to chwila, na którą czekał, kto wie?

Dla mnie w obliczu tego dramatu, jaki spotkał Szymona Czyża jest jeden akceptowalny scenariusz. Chłopak walczył dla Górnika, nie odstawiał nogi. Pechowo wyskoczył do główki, fatalnie wylądował i zerwał więzadło. On nie ma prawa wrócić do Rakowa i tam się leczyć. Górnik musi zachować się przyzwoicie, przedłużyć wypożyczenie albo definitywnie ściągnąć Szymka do Zabrza.

Wątpię, by w Częstochowie robiono duże problemy z realizacją takiego scenariusza. A my pokażemy, że jesteśmy wiarygodnym i uczciwym pracodawcą. I to nie tylko takim, który piłkarzom na zakręcie kariery daje szansę się odbudować (Nascimento), ale też takim, który w swoim ubóstwie organizacyjnym i finansowym nie zostawia pracownika w największym życiowym dramacie samemu sobie.

Szymon Czyż do gry wróci pewnie w połowie rundy jesiennej przyszłego sezonu. Nie wiemy, gdzie wtedy będziemy. Być może blisko czołówki tabeli jak dziś, a może na dnie jak na początku tego sezonu. Bez względu na wszystko, ten chłopak będzie wartością dodaną. Dlatego, apeluję: Górniku, nie bądźmy ch..e! Szymon musi zostać. Ludzka przyzwoitość tego wymaga…

Teksty publikowane w dziale „Okiem Żabola” są prywatnymi opiniami autora

Graj i wygrywaj z nami na betcris.pl

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl