Górnik Zabrze – Piast Gliwice 0:0. Wciąż bez wygranej

Kaszpir  -  5 sierpnia 2023 19:42
27
1969

W spotkaniu 3. kolejki PKO Ekstraklasy, Górnik Zabrze zremisował bezbramkowo z Piastem Gliwice. „Trójkolorowi” zdobyli co prawda pierwszy punkt, ale ponownie nie byli w stanie trafić do siatki rywala. 

W porównaniu do poprzedniego spotkania Jan Urban dokonał dwóch zmian w wyjściowym składzie. Od pierwszych minut pojawili się: Richard Jensen oraz Robert Dadok. Na ławkę powędrował Piotr Krawczyk. Natomiast Kostas Triantafyllopoulos, który doznał w Grodzisku urazu już na początku meczu, przechodzi rehabilitację i oczywiście był poza kadrą.

Przez pierwsze fragmenty meczu na boisku nie działo się nic, co mogłoby wywołać szybsze bicie serca wśród kibiców. Najciekawiej zrobiło się w 14 min, kiedy w środku pola doszło do starcia Roberta Dadoka z Czerwińskim. Do przepychanek włączyła się większa grupa zawodników, a sędzia Lasyk sięgnął do kieszeni z żółtymi kartkami. Do protokołu trafili, Lukas Podolski, Dadok, Mosór oraz Czerwiński. Przez całą pierwszą połowę, spotkanie było bardzo rwane, było mnóstwo przewinień i co się z tym wiąże przerw w grze. Piłkarsko zdecydowanie lepiej natomiast prezentował się Górnik. Zabrzanie zneutralizowali ofensywne poczynania gości, a sami kilka razy zdołali zagrozić bramce Piasta. W 19 min. zapowiadała się niezła kontra, którą zainicjował Rasak. Niestety Podolski zbyt lekko zagrał do wychodzącego z prawej strony Dadoka i piłkę przejęli goście. W 23 min. Mosór popełnił błąd w przyjęciu piłki i w rezultacie ta trafiła go w rękę, ale ani arbiter na murawie, ani sędziowie VAR nie zareagowali. Dla nas to bardzo kontrowersyjna sytuacja, a wszystko działo się w obrębie szesnastki. W 26 min. Kamil Lukoszek sprytnie zagrał z rzutu rożnego do nabiegającego z głębi pola Rasaka. Strzał głową defensywnego pomocnika pszeszedł tuż nad poprzeczką. Po kolejnych ośmiu minutach znów świetna akcja Górnika. Ponownie z dobrej strony pokazał się Lukoszek, który wyłuskał rywalom piłkę i po szybkiej wymianie podań zabrskich piłkarzy, sytuację strzałem z ostrego kąta kończył Paweł Olkowski. Golkiper Piasta zatrzymał jednak to uderzenie. Kilka chwil później Yokota dwukrotnie miał szansę na zdobycie gola. Najpierw przymierzył po długim słupku i Plach z trudem sparował piłkę. Za moment Japończyk źle zabrał się z futbolówką wbiegając w pole karne i bramkarz gości zdążył z interwencją.

Początek drugiej połowy miał podobny przebieg jak cała pierwsza część. Lekką kontrolę miał Górnik, aczkolwiek niewiele z niej wynikało. Z czasem mecz się wyrównał, ale ponownie oglądaliśmy więcej szarpanej gry, aniżeli płynnych akcji. O jakichkolwiek spięciach podbramkowych mogliśmy zapomnieć. Od 70 min. gospodarze mieli utrudnione zadanie. Wówczas czerwoną kartką ukarany został Kryspin Szcześniak. Obrońca Górnika powstrzymał faulem próbującego wbiec w pole karne Tomasiewicza. Sędzia zdecydował się pokazać defensorowi zabrzan żółtą kartkę, a że było to już drugie takie napomnienie Szcześniaka, musiał on opuścić boisko. Górnicy bronili się umiejętnie i nie pozwalali gliwiczanom zagrozić swojej bramce. Dopiero w 84 min. Krykun wypracował sobie dobrą okazję strzelecką, ale na szczęście po jego uderzeniu futbolówka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Spotkanie swoim poziomem rozczarowało 17 000 publiczność, która opuszczała stadion w minorowych nastrojach.

Podopieczni Jana Urbana dopisują pierwszy punkt w sezonie, aczkolwiek wciąż przykro patrzeć w tabelę. W następnej kolejce piłkarzy Górnika czeka wyjazdowe spotkanie z Koroną Kielce.

Górnik Zabrze – Piast Gliwice 0:0

Górnik Zabrze: Bielica – Sekulić, Jensen, Janicki, Szcześniak, Olkowski (90+1′ Ennali), Dadok, Rasak, Yokota (90+2′ Wojtuszek), Lukoszek (85′ Musiolik), Podolski [c] 
Rezerwowi: Szromnik – Wojtuszek, Musiolik, Ennali, Zielonka, Chmarek, Krawczyk, Kolanko, Szala
Trener: Jan Urban

Piast Gliwice: Plach – Mosór, Czerwiński [c], Chrapek (84′ Bykowski), Kądzior (57′ Krykun), Dziczek, Ameyaw, Tomasiewicz, Kirejczyk, Pyrka, Katranis
Rezerwowi: Szymański – Munoz, Huk, Felix, Holubek, Karbowy, Mokwa, Bykowski, Krykun
Trener: Aleksandar Vuković

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom)
Żółte kartki: Podolski, Dadok, Jensen, Szcześniak – Mosór, Czerwiński, Dziczek, Chrapek
Czerwona Kartka: Szcześniak (71′ – druga zółta)
Widzów: 16697

Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
27 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Za chwilę kibole Górnika będą taplać w błocie młodego Szcześniaka tylko za to, że mecz sędziował bardzo stronniczo Lasyk, który zgodnie z tradycją nie pierwszy to raz upatrzył sobie jako ofiarę młodego piłkarza. Akurat Szcześniak dziś zagrał dobry mecz, ale to kibolom nie wystarczy. Uwaga…. start!

Przecież wiemy że wg ciebie Gornik sprzedał mecz nasz ty specjalisto do sprzedaży, nasza chorągiewko 🤭

Zgadzam się i wszelkich 'ZNAWCÓW” proszę co najmniej o obiektywizm….

ten pseudosędzia sędziuje, jak byśmy grali z Varszafką

Pozbyli się Paluszka ,a grają Szcześniakiem..
Barany.
Trener Plus cała otoczka.

Kolejna beznadzieja,Szczesiak-kolejny fatalny występ!brak środka pola,brak ataku,niepotrzebne kolejne kartki! Teraz wygrana w Kielcach!

To był dobry występ Szcześniaka kolego. Czerwo się zdarza. Do tego momentu grał bardzo dobrze. Polecam obejrzeć mecz jeszcze raz.

Mietek Szcześniak to śpiewak znany z jednego utworu.,,Dumka na dwa serca,, a Kryspin to chyba jakaś rodzina bo jeden dobry mecz zagrał w Zabrzu z Pogonią.

Jako trener wpisany wuefista to nie dziwota że słaby mecz.

Neymar mosor dwa bratanki i do klaty i do szklanki

Mecz był słaby, ale przynajmniej plus za walkę. I małym pocieszeniem, ale jednak, jest że piast wyglądał gorzej. Więc może coś drgnie w następnych meczach.

Dzisiaj fatum nad zabrzańskim stadionem mosor klatą Podolskiego rażony

brawa za walke liczy sie kazdy punkt gra jest coraz lepsza – potwierdza sie ze SZCZESNIAK powinien pograc w rezerwach

A który nie powinien powiedz uczciwie !!!!!

ten zawodnik 90% kontaktow z przeciwnikiem konczy faulem to mialem na mysli piszac ze powinien pograc w rezerwach w kazdym meczu oslabia zespół albo kiksem albo kartkami

Proponuję obejrzeć sobie powtórkę zwracając uwagę na Szcześniaka pozbywając się na ten czas uprzedzeń do niego, a jak nie pomoże, to jeszcze raz i jeszcze raz i tak do skutku, jak cokolwiek zauważysz. I przy okazji poobserwuj sobie innych jak grali.

Co Ty?! Chcesz aby ludziska dostali depresji od oglądania Szcześniaka. Niech pogra w Górniku II może mu to na dobre wyjdzie.

Panowie jest PROGRES dwa celne strzały w meczu i jeden punkt 👏👏👏 A tak na poważnie kto robi takie transwery w klubie że żaden pozyskany zawodnik nie nadają się do gry w podstawowym składzie …JAJA !!!

Chodzą słuch że wyrób sędzio podobny, który dziś był rozjemcą w meczu Górnika to zgorzały fan bezdomnych z Chorzowa.

z jego poziomusędziowania to pewnik

Dodam tylko, że dziś Górnik będąc w takiej a nie innej sytuacji kadrowej rozegrał niezły mecz, widać progres i widać było jakąś myśl. Nie winię Szcześniaka za kartki, sędziowie w tej lidze tępią młodych piłkarzy i coraz częściej uważam, ze po to kluby muszą wystawiać do składów młodzieżowców, żeby sędziowska mafia mogła się na kim wyżywać. Tak jak pisałem wcześniej Górnik będzie gotowy w 5 bądź 6 kolejce na walkę o zwycięstwa. Słowo o Piaście. Szkoda, że Vuković nauczył Piasta oszukiwać, wymuszając faule i prowokując rywali. To samo robił w Legii. Za Fornalika to był całkiem inny Piast. Górnik nie wygrał, ale nie zawiódł. A Szcześniak? Głowa do góry.

ok. tak jest/

jezeli zawodnik 90% kontaktow z przeciwnikiem konczy nagminnie faulami to chyba swiadczy ze jest na dzien dzisiejszy po prostu slabym zawodnikiem tak na razie gra SZCZESNIAK w kazdym meczu Aktualnie jest oslabieniem zespolu

3 mecze zero goli. Włodarczyk w Sturmie co mecz to gol. Nie myślałem że będę za nim tęsknił😂

Jest progres na pewno , biorąc pod uwagę personalia zespołu oraz dobrze grającego Piasta w derbach remis przed meczem bralbym w ciemno , po tym co zoboczylech w pierwszej polowie Górnik mogl nawet pokusic się o zwycięstwo, cieszy gra ,liczba sytaucaji podbramkowych, dwa celne strzały i zero z tyłu !

Najsłabszy poziom meczu ze wszystkich jakie do tej pory były rozegrane w ramach derbów!. Wielka szkoda, że Lasyk nie podarował nam karnego i nie wyrzucił bramkarza Piasta tak jak w roku 2017. Wtedy Górnik wygrał 1-0 a teraz stracił 2 punkty.

Nie musiał darować, wystarczyło go odgwizdać bo ręka Mosóra była ewidentna. Gdyby Pisat grał z Legią a nie z Górnikiem, to by był karny nawet bez varu..