W meczu 24 kolejki PKO Ekstraklasy, Górnik Zabrze wygrał z Cracovią 3:0. Przed przerwą na listę strzelców wpisywali się Robert Dadok oraz Bartosz Nowak. Rezultat spotkania ustalił w doliczonym czasie Lukas Podolski.
Jan Urban przeciwko Cracovii posłał do boju „ligową” jedenastkę. Do składu wrócili, w porównaniu z meczem pucharowym, Daniel Bielica, Rafał Janicki, Erik Janża, czy Alasana Manneh. W ataku pojawił się Piotr Krawczyk.
Trener Górnika w przedmeczowym wywiadzie powiedział, że „Cracovia to nie Lech, uważam, że nasze szanse na zwycięstwo są większe”. I od początku jego podopieczni z dużym animuszem ruszyli do przodu. Na efekty nie musieliśmy długo czekać. Już w 8 min. zabrzanie przeprowadzili kapitalną akcję rozpoczętą znakomitym podaniem Manneha do Janży. Słoweniec oddał futbolówkę do Lukasa Podolskiego, który „klepnął” z Bartoszem Nowakiem i następnie posłał piłkę wzdłuż linii pola bramkowego, a tam najszybciej dopadł do niej Robert Dadok. Pięć minut później Nowak dośrodkował z rzutu wolnego na długi słupek, gdzie najwyżej wyskoczył Adrian Gryszkiewicz, zagrywając piłkę wzdłuż bramki, jednak tym razem nikt nie zamknął akcji. Górnik w tych fragmentach wyglądał bardzo dobrze, ale o mało nie stracił gola, tzn. futbolówka znalazła się w siatce Bielicy po uderzeniu Hancy, aczkolwiek po analizie VAR, gol został anulowany. Przez moment gospodarze stracili koncentrację i szeregi defensywne wkradł się chaos. Udało się opanować nerwy, jednak obraz gry nie wyglądał już tak dobrze, jak w pierwszych minutach. Nie oznaczało to, że Górnik nie szukał kolejnych szans. Dobrą okazję miał Nowak, który w polu karnym Cracovii został zablokowany w ostatniej chwili. W 40 min Janża zdecydowanie ruszył lewą stroną kończąc akcję minimalnie niecelnym strzałem po długim rogu. Sześćdziesiąt sekund później było już 2:0. Manneh ponownie z lewej strony uruchomił Podolskiego, ten zagrał w pole karne, a piłka po interwencji obrońcy odbiła się od słupka. Najszybciej dopadł do niej Nowak i ładną podcinką umieścił ją w siatce. Jeszcze Krawczyk stanął przed okazją do podwyższenia rezultatu, ale jego strzał, po zagraniu Poldiego, przeszedł wysoko nad poprzeczką. Do przerwy Górnik mógł się podobać, zabrzanie przeprowadzili wiele składnych akcji i co najważniejsze dwie z nich zakończyły się golami.
Drugą połowę Górnik rozpoczął od mocnego uderzenia. Przemysław Wiśniewski przeprowadził rajd prawą stroną i odnalazł podaniem Podolskiego. Lukas przymierzył po dalszym słupku, niestety futbolówka o centymetry przeszła obok bramki Niemczyckiego. W 53 min. po rzucie rożnym, futbolówkę w polu karnym przejął Nowak, uderzył natychmiast z ostrego kąta i golkiper Cracovii zatrzymał ten strzał. W 60 min. kolejna ładna, choć minimalnie spalona, akcja miejscowych. Manneh rozegrał z Podolskim piłkę, a ta trafiła wychodzącego Krawczyka, który przegrał pojedynek z Niemczyckim. Cracovia starała się najczęściej zaskoczyć gospodarzy po stałych fragmentach gry lub kontratakach. Defensywa zabrzan spisywała się na tyle dobrze, że Bielica nie miał wiele pracy. W ostatnich minutach „Trójkolorowi” pilnowali wyniku i wydawało się, że tak będzie. Inne plany miał jeszcze Podolski, który w doliczonym czasie gry zdecydował się na uderzenie z dystansu. Posłany pocisk zatrzymał się w kierunku bramki bezradnego Niemczyckiego. To było piękne podsumowanie, zasłużonego zwycięstwa zabrzan.
Po tym spotkaniu podopieczni Jana Urbana mają 36 punktów i jak najbardziej liczą się w walce o czwartą lokatę. W następnej kolejce udadzą się na wyjazdowe spotkanie – do Grodziska Wielkopolskiego – z Wartą Poznań.
Górnik Zabrze – Cracovia 3:0 (2:0)
1:0 – Dadok, 31′
2:0 – Nowak, 41′
3:0 – Podolski, 90+2′
Górnik Zabrze: Bielica – Wiśniewski [c], Janicki, Gryszkiewicz (81′ Szymański), Janża, Kubica (80′ Stalmach), Manneh, Dadok (84′ Cholewiak), Nowak, Podolski, Krawczyk (92+2′ Pawłowski)
Rezerwowi: Sandomierski – Szymański, Dziedzic, Cholewiak, Pawłowski, Mvondo, Stalmach
Trener: Jan Urban
Cracovia: Niemczycki – Rapa, Rodin, Ghita, Siplak (58 Pestka), Kakabadze (80′ Rivaldinho), Rasmussen, Lusiusz (46′ Loshaj), Rakoczy (70′ Myszor), Hanca [c] (58′ Konplyanka), Van Amersfoort
Rezerwowi: Hrosso – Rivaldinho, Rocha, Knap, Loshaj, Pestka, Myszor, Konoplyanka, Jablonsky
Trener: Jacek Zieliński
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Żółte kartki: Dadok, Gryszkiewicz – Lusjusz, van Amersfoort, Rapa
Widzów: 8544
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
Brawo Górnik !!!! Jak miło się dzisiaj patrzyła na grę naszych piłkarzy. Trzymać tak dalej.
Na razie coś mało komantarzy…aha bo Górnik wygrał i nie ma na kogo jechać… Brawo chłopaki pokazaliście wszystkim wpisującym się tu pseudokibicom jak się gra w piłkę. Brawo, brawo ,brawo, a gimbaza w stylu, ędrju, Salik79, lechitę i tym podobni- pakować plecaki i powoli lulu bo jutro szkoła. Pozdro dla prawdziwych!!!
👍 👌
Jak niema na kogo jechać .wszystko jest ok tak długo jak gra Kubica i Manech.A jak zaczyna zmieniać Kubicę na mega Gwiazde to wszystko idzie w Lep.Wystarczylo zagrać takim skadem
z Lechem i grali byśmy dalej w punktach.Te dzieciaki jak Dziedzic Stalmach to się do rezerwy na 2lata na dają.Urban robi im krzywdę puszczając w ekstraklasie.
A moze własnie o to chodzi żeby ogrywać młodych już teraz??? Jak jesteś takim znawcą szkolenia piłkarzy to dlaczego swojej „wiedzy” nie przekazujesz w ośrodkach piłkarskich tylko w necie pod nickiem? My nie jesteśmy Manchesterem City , że każdego możemy kupić do składu, dlatego ogrywamy młodych. Puchary nam nie sa pisane w tym sezonie więc kiedy jak nie teraz??? Rozumiem ze jak ty byłeś pierwszy dzień w pracy to wszystko potrafiłeś i nie musiałeś się niczego uczyc? Skąd się biorą tacy „kibice”? Pozdrawiam
A tak na marginesie, w zeszłym sezonie wszyscy jechali po Kubicy a teraz nie widzicie bez niego środka pola w Górniku… To sie nazywa hipokryzja…
Doskonałe podsumowanie 🙂
Stalmachowi zrobili krzywdę! To nie jest potencjał taki jak chociażby Arek Milik. Może być ogrywany i powinien, ale niech będzie kozakiem w 3 lidze.. A śmiem wątpić, że nawet tam by nie był kozakiem. Zresztą powołania do kadry też to pokazują.. Przecież Brosz nie jest głupi.. dlaczego woli wziąć Zielonkę kosztem pseudogwiazdy Stalmacha? Zejdźmy na ziemię, dajmy chłopaka do rezerw/clj i niech powoli buduje swoją pozycję. W tym meczu nawet w tych 10 minutach które dostał nie pokazał nic, kompletnie nic co by go predysponowało to otrzymania większej ilości minut gry.
podobnie było z Dadokiem
Wystarczyło wylać trochę pomyj i nagle przypomnieli sobie, że zarabiają pieniądze grając w piłkę. Za tydzień w Poznaniu będzie to co z Jagiellonią było w Zabrzu.
Prawdziwy „kibic” się odezwał… Na c… kibicujesz jak wiecznie narzekasz trolu jeden. Won z tego forum!!!
👏 👍
Dokładnie, poziom tego gimbusa jest żenujący
Brawo nikelainen