Chyba nikt nie spodziewał się, że Górnik zdobędzie komplet punktów w meczu z Piastem u siebie oraz w Białymstoku. Obecnie nasza sytuacja w tabeli nie jest wcale taka zła, ale sobotni pojedynek z Termaliką może być kluczowy w kontekście walki o utrzymanie. Choć w ekipie „Trójkolorowych” panuje szpital, to wcale nie oznacza to, że stoimy na straconej pozycji, a wręcz przeciwnie.
Trener Leszek Ojrzyński narzekał, że tak wielu kontuzjowanych graczy w swojej karierze trenerskiej jeszcze nie miał. Faktycznie lista jest bardzo długa, ale to wcale mocno nie odmieni wyjściowej jedenastki w porównaniu do tej, która zagrała bardzo dobre spotkanie w Białymstoku. Brak Kosznika, Korzyma, Janoty, czy też kilku innych może nie okazać się osłabieniem, a wręcz przeciwnie. Trzeba jedynie trzymać kciuki, aby od początku zagrał Radosław Sobolewski. Największy ubytek to pauzujący za kartki Łukasz Madej, jednak i pod jego nieobecność to nadal my będziemy zdecydowanym faworytem, a takiej sytuacji nie było od dawna. W formie są przecież Roman Gergel, a także Szymon Skrzypczak. Zespół uwierzył, że może wygrać z każdym, a tym bardziej powinien wyjść jak „po swoje” w sobotni starciu.
Skąd tak duży optymizm? Wpływ na niego mają nie tylko ostatnie dwa mecze, ale także fakt, że Termalika złapała zadyszkę i niewiele wskazuje, aby jej piłkarze przełamali się przy Roosevelta. W pierwszym meczu obu drużyn zabrzanie zagrali fatalne zawody w Mielcu i ulegli 0:3. Teraz czas na niezwykle istotny rewanż. Najważniejsze jest zdobycie trzech punktów, które pozwoli zrównać się z rywalem w ligowej tabeli.
Termalica ma swoje problemy a jej trener Piotr Mandrszy już czeka na zimowe transfery. W Zabrzu nie zagrają dobrze znany Sebastian Nowak oraz Jakub Biskup. Obie drużyny będą walczyły o utrzymanie, choć również do miejsca w pierwszej ósemce tracą bardzo niewiele. Bliżej do niego ma Termalica, ale czy przed startem wiosny będzie tak samo? W Zabrzu wszyscy wierzymy, że nie. Do końca zostały dwa mecze, w których dobrze byłoby zdobyć minimum cztery punkty, a jest to plan bardzo realny. Trzy przy Roosevelta i jeden w Lubinie za tydzień. Najpierw trzeba jednak wykonać pierwszy krok w sobotni wieczór.
Górnik Zabrze – Termalica Bruk-Bet, sobota 12 grudnia 2015, godz. 18.00, sędzia Jarosław Przybył (Kluczbork)
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl