Mecz Górnika Zabrze z MKS-em Kluczbork przyciągnął na trybuny stadionu przy Roosevelta 8697 widzów, w tym 32 kibiców gości. Frekwencja była dobra, zwłaszcza biorąc pod uwagę termin rozgrywania spotkania, a także nastroje panujące wśród kibiców „Trójkolorowych”. Jednak wszyscy dobrze wiemy, że stać nas na o wiele lepszy wynik.
Fani z Kluczborka na wyjazd do Zabrza wybrali się autokarem. Przez całą podróż towarzyszyli im stróże prawa, którzy skutecznie obstawiali wszystkie stacje benzynowe po drodze. Tego dnia przywieźli ze sobą następujące flagi: „Wyjazdowicze” oraz „Za klub oddamy wszystko”. Ochrona uniemożliwiła wniesienie transparentu poświęconego kibicowi MKS-u „Robert PDW trzymaj się”. Przez całe spotkanie prowadzili doping z małymi przerwami, jednak ze względu na swoją liczbę nie byli dobrze słyszalni.
Torcida zapełniła całą dolną trybunę młyna, prowadziła nieustanny i głośny doping, który ponownie poniósł piłkarzy do zwycięstwa. Na płocie zawisły flagi: KKN Górnik, Torcida Żory, Górnik, Torcida Gliwice, Ultras, Ruga Śląska, Super Torca, Wyznawcy Górnika, 14.12.1948, Władcy Górnego Śląska, Torcida Piekary, Szacunek się należy oraz Supporters.
Pod koniec spotkanie kibice Górnika wyrazili swoje niezadowolenie z pracy i postawy prezesa Sarnowskiego. „Z miasta Gdańska przyjechałeś, naszych zasad nie poznałeś”, „Prezes Sarnowski, wyjeżdżaj na koniec Polski”. Spotkało się to z absurdalną reakcją klubu w postaci wyłączenia nagłośnienia osobom prowadzącym doping. Włodarze Górnika powinni zrozumieć, że mamy prawo i obowiązek patrzeć na ręce każdemu, kto pracuje w naszym klubie. Na zamykanie ust kibicom zgody nie ma, nie było i nigdy nie będzie!
Górnik to MY!
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl