Jeszcze tydzień temu niewiele wskazywało, by Damian Kądzior znalazł się w podstawowym składzie na mecz z Legią. Dobre występy byłego piłkarza Wigier w ostatnich sparingach zostały jednak nagrodzone przez Marcina Brosza. Damian w rozmowie z naszym portalem dzieli się wrażeniami ze swojego debiutu i studzi emocje przed kolejnymi spotkaniami.
Roosevelta81.pl: Wymarzona inauguracja sezonu dla Górnika.
Damian Kądzior (pomocnik Górnika): – Cieszymy się ze zwycięstwa, ale wiemy, że nie możemy popaść w euforię. To był dopiero pierwszy mecz i teraz musimy zrobić wszystko, żeby podobnie było w kolejnych spotkaniach.
Górnik był lepszy od Legii w tym spotkaniu?
– Realizowaliśmy założenia, które trener nam nakreślił przed meczem. Były momenty bardzo ciężkie. My jednak pokazaliśmy charakter, przełamaliśmy to i teraz możemy się cieszyć z trzech punktów. Wydaje mi się, że wygrał zespół, który bardziej chciał tego zwycięstwa.
Twoje zejście wynikało już ze zmęczenia?
– Nie przepracowałem z zespołem okresu przygotowawczego i dopiero są to moje pierwsze dni w Górniku. Cieszę się, że dostałem szansę od trenera na grę w pierwszej jedenastce, ale wiem, że jeszcze dużo pracy przede mną. Potrzebuję też czasu, żeby zgrać się z drużyną i wdrożyć w sposób i styl gry. Myślę, że z każdym kolejnym meczem będzie tylko lepiej.
Mimo wszystko, w niektórych momentach Twoja współpraca z kolegami wyglądała dobrze.
– Trenuje z chłopakami tydzień czasu, rozegrałem jeden sparing i już widać powoli nasze porozumienie na boisku. Na pewno nie wygląda to jeszcze tak, jakbym ja chciał i tak, jak wszyscy tego ode mnie oczekują. To przyjdzie z czasem, bo chłopaki grają ze sobą już dłuższy czas. Dobry piłkarz dostosowuje się do drużyny i mam nadzieję, że w moim przypadku również tak będzie.
Górnik w sobotę był nastawiony przede wszystkim na kontrataki. Była to dla Ciebie nowość?
– W klubach, w których grałem, czyli w Dolcanie i Wigrach, dominował atak pozycyjny. W I lidze przeciwko większości drużyną graliśmy właśnie w ten sposób. Z Legią byliśmy nastawieni na kontry i musiałem się w pewien sposób przestawić. Na pewno jednak uważam to za nowe doświadczenie i myślę, że rozwinie mnie ono jako zawodnika.
Jak ocenisz atmosferę na trybunach?
– Pierwszy raz grałem dzisiaj przy takiej publiczności. Jest to dla mnie bardzo pozytywne doświadczenie. Dla takiej widowni gra się właśnie w piłkę, dlatego bardzo się ciesze, że zagrałem w tym spotkaniu.
Teraz czeka Cię wyjątkowe spotkanie, bo Górnik zagra z Jagiellonią, której jesteś wychowankiem.
– Podchodzę do meczu z Jagiellonią, jak do każdego innego. Teraz też było to dla nas wyjątkowe spotkanie, bo graliśmy z mistrzem Polski. Jestem wychowankiem Jagiellonii i miło będzie wrócić na stadion, na którym debiutowałem w Ekstraklasie jako jeszcze nastolatek. Fajnie też zagrać przed publicznością, gdzie pewnie dużo znajomych z Białegostoku przyjdzie na ten mecz.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl