Daisuke Yokota udaną jesień podsumował mocnym akcentem

Kaszpir  -  17 grudnia 2023 14:11
2
1292

W ostatnim tegorocznym meczu piłkarze Górnika Zabrze pokonali Wartę Poznań 3:0. Wynik spotkania otworzył Daisuke Yokota. Dla Japończyka było to już siódme ligowe trafienie. Yokota okazał się jesienią najlepszym snajperem zabrzan. Japończyk dołożył też pierwszą w tym sezonie asystę i z 8. punktami (7 goli 1 asysta) prowadzi w wewnętrznej klasyfikacji kanadyjskiej w zespole Górnika. Tym samym Daisuke udaną rundę jesienną podsumował mocnym akcentem.

„Trójkolorowi” w znakomitym stylu uświetnili 75 urodziny klubu i był to znakomity prezent dla wszystkich kibiców Górnika. Z wagi tego spotkania zdawał sobie również jeden z jego głównych bohaterów. – Dzisiejszy mecz to, jak by to powiedzieć? Świętowanie 75 lat, więc musieliśmy wygrać. Jestem szczęśliwy, że dzisiaj mogłem zagrać, w obecności tych wszystkich fanów musieliśmy wygrać.

Yokota słabo wszedł obecny sezon. wynikało to ze słabszej formy piłkarza, ale i graniu nie na swojej nominalnej pozycji. Trener Jan Urban zdawał sobie z tego sprawę, co zresztą wyjaśniał na po meczu z Rakowem, w którym Yokota zdobył dwa gole. – Wiem, że na początku wystawialiśmy go z konieczności w środku pola. Sam zawodnik przychodził do mnie i mówił, że nie czuje się tam najlepiej. Natomiast kiedy gra z boku i jest w formie, to z przyjemnością patrzymy na to co robi. – mówił wówczas opiekun Górnika, a my widzieliśmy później coraz lepszego Yokotę. Daisuke rozkręcał się coraz bardziej i dalsza część rundy należała już do japońskiego samuraja. Trochę zatem szkoda, iż pierwsza część sezonu dobiegła końca, choć sam zawodnik przyznawał, że odczuwa już trudy tej rundy. – Szczerze, jestem trochę zmęczony, dlatego muszę odpocząć, gdyby trzeba było grać więcej, to grałbym.

W ostatnich meczach widzieliśmy bardzo dobrze funkcjonujący tercet Lawrence Ennali, Adrian Kapralik i właśnie Yokota. Cała trójka imponuje szybkością, ale także dobrze się rozumiała, stąd ogromne problemy rywali z powstrzymywaniem tej trójki. Podobnie było w piątkowym starciu. – Dzisiaj przeciwnik krył jeden do jednego, ale byliśmy szybsi od nich. Chcieliśmy wykorzystać nasze atuty i to nam się udało. Również podczas treningów dobrze wychodzi nam gra kombinacyjna. Z Wartą pokazaliśmy fajną piłkę.

Runda jesienna dla Yokoty była bardzo udana, a jak będzie wiosną? Każdy zawodnik wyróżniający się w naszej lidze, a do takich należy z pewnością Daisuke, musi budzić zainteresowanie skautów z mocniejszych lig. Nie inaczej jest w przypadku Japończyka, o czym informował kilka dni temu Piotr Koźmiński. Odejście 23-latka byłoby dużym osłabieniem zespołu i na pewno takie rozwiązanie niepokoi też kibiców. Z drugiej jednak strony na transferze Yokoty, podobnie jak było w przypadku Szymona Włodarczyka, Górnik sporo zarobić. Ten sam dziennikarz na łamach Sportowych Faktów pisze, że za Yokotę trzeba było zapłacić ok. 30 tysięcy euro, co nawet przy zagwarantowaniu sobie przez łotewską Valmierę (skąd DY trafił do Zabrza) 30% od kolejnego transferu zawodnika, pozwoli Górnikowi zasilić pustawą kasę klubu. Daisuke Yokota może być wyceniany nawet na blisko 2 mln euro.

 

Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet

Źródło: Roosevelta81.pl/ sportowefakty.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

No niestety ale ciężko powiedzieć czy na wiosnę zobaczymy Go jeszcze w Naszym klubie czy będzie wyprzedaż bo kasa pusta, ilu to już super piłkarzy odchodzi tylko żeby załatać pustki na koncie eh smutne to

Do kitu z taką robotą czyli możemy pasjonować się tyko tym czy spadną czy nie