Czy Wiktor Nowak powinien zimą wrócić do Zabrza?

11
7422

Gdy w lutym ogłoszono transfer Wiktora Nowaka do Górnika Zabrze, wielu kibiców z ciekawości zaczęło śledzić karierę młodego polskiego pomocnika. Chcieli dowiedzieć się, kim jest Nowak. Ja również byłem jednym z tych kibiców i muszę przyznać, że piłkarz zrobił na mnie ogromne wrażenie swoimi występami w Zniczu Pruszków. Krótko po ogłoszeniu transferu jego kariera nabrała niesamowitego rozpędu.

Gdy klub ogłaszał transfer Nowaka, poinformował również, że pomocnik pozostanie w Zniczu Pruszków do końca sezonu. To była świetna decyzja, ponieważ wiosną Znicz prezentował się naprawdę znakomicie, a duża w tym zasługa samego piłkarza.

Jak radził sobie Wiktor Nowak w sezonie 24/25?
33 mecze = 2961 minut
7 bramek
6 asyst
Pojedynki w defensywie: 294 (najlepszy zawodnik I ligi)
Celność dośrodkowań: 48% (6. wynik I ligi)

Gdy przed sezonem większość kibiców Górnika widziała Nowaka w podstawowym składzie na nowy sezon, w Zabrzu doszło do prawdziwej rewolucji kadrowej. Dyrektor sportowy Łukasz Milik rozpoczął ofensywę transferową, sprowadzając do klubu wielu ciekawych i wartościowych graczy. Jarosław Kubicki był pewniakiem do gry, a dzięki znakomitej ofercie FC Kopenhaga za Dominika Sarapatę okazało się, że Patrik Hellebrand nie musi opuszczać barw trójkolorowych, by klub zakończył okienko transferowe z dużym sukcesem.

Warto wspomnieć, że w sparingach z dobrej strony pokazali się Lukas Ambros, Bastien Donio i Young-jun Goh. Nagle okazało się, że Nowak może nie być tak blisko pierwszego składu, jak jeszcze kilka tygodni wcześniej zakładali kibice. Młody piłkarz chciał grać jak najwięcej, aby nieustannie się rozwijać, a klub nie zamierzał stawać mu na przeszkodzie, ponieważ w Zabrzu nie mógł liczyć na szybkie wywalczenie miejsca w podstawowym składzie.

Po młodego pomocnika zgłosiła się Wisła Płock, która świeżo awansowała do Ekstraklasy i potrzebowała wzmocnienia w środku pola. Mariusz Misiura ustawia zespół z trójką pomocników, w systemie podobnym do tego stosowanego w Zniczu Pruszków, co nie powinno szczególnie dziwić, gdyż wcześniej był trenerem tego zespołu. To właśnie on, jako szkoleniowiec Znicza Pruszków, dał Wiktorowi szansę na debiut w seniorskiej piłce w II lidze polskiej.

Również teraz pod skrzydłami trenera Misiury, Wiktor Nowak zadebiutował w Ekstraklasie.

Młody pomocnik szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie Nafciarzy, grając u boku Daniego Pacheco. W swoim pierwszym meczu w wyjściowym składzie zdobył bramkę na wagę zwycięstwa nad Rakowem Częstochowa. Od debiutu Nowak rozegrał siedem meczów w barwach Wisły Płock. Jak sobie radzi?

Nowak to zawodnik, który gra na całej długości boiska, tocząc zacięte pojedynki w obronie, pokazując się do rozegrania w środkowej strefie oraz w ataku, w polu karnym przeciwnika. W meczach, w których Wisła Płock dominuje w środku pola, Wiktor w pełni ujawnia swój ogromny potencjał. Świetnym tego przykładem są spotkania z Piastem Gliwice czy Zagłębiem Lubin. W wygranym meczu z Legią Warszawa pokazał, jak znakomicie potrafi pracować w defensywie, a po otrzymaniu piłki – przytrzymać ją, dając partnerom czas na zajęcie lepszych pozycji.

Momentami Nowak prezentuje się jak wytrawny ligowiec, który rozegrał ponad 300 meczów w Ekstraklasie, w niczym nie odstając od kolegów w środku pola. Jednak każdy medal ma dwie strony, a młody zawodnik, który dopiero poznaje realia Ekstraklasy, rzadko rozgrywa dwa równie dobre mecze z rzędu. Obok znakomitych występów zdarzały mu się spotkania znacznie słabsze. W meczu z Widzewem Łódź można powiedzieć, że „przeszedł obok meczu”, a mniej uważni kibice mogli go w ogóle nie zauważyć na boisku. Z kolei w starciu z Arką Gdynia, gdy rywale zdominowali środek pola, Wiktor miał trudności z odnalezieniem się i słabo radził sobie w centralnej strefie boiska.

To mankamenty, z którymi musi zmierzyć się każdy młody zawodnik uczący się realiów Ekstraklasy. Przeskok między I ligą a Ekstraklasą jest naprawdę duży, szczególnie na pozycji środkowego pomocnika.

Z pełną odpowiedzialnością mogę dziś napisać, że decyzja o wypożyczeniu Nowaka do Wisły była znakomita. Górnik to obecnie zespół, który chce zrobić wielki krok naprzód, by stać się czołową drużyną w Polsce. To krok niezwykle trudny, ale też taki, na który wielu kibiców czeka przez całe życie. W nowej sytuacji w Zabrzu muszą postawić na inne rozwiązania i odmienny sposób budowania składu. Wypożyczenie Nowaka idealnie wpisuje się w tę strategię. Ten zawodnik ma szansę regularnie grać w podstawowym składzie zespołu, który może zaliczyć udany sezon i powalczyć o miejsca pucharowe, ale także zapewnić sobie spokojne utrzymanie, z czego kibice Nafciarzy byliby bardzo zadowoleni.

Jednym zdaniem: Mniejsze oczekiwania.

Jestem w stanie założyć się o dobry napój, że gdyby wspomniane słabsze mecze przytrafiały się w Zabrzu, gdzie oczekiwania są większe, szybko pojawiła by się dyskusja o wzmocnieniu środka pola. Nowak potrzebnego czasu mógłby nie dostać, żeby uwolnić w pełni swój potencjał. Rywalizacja o miejsce w składzie z Kubickim, czy Hellebrandem mogła być nie równa dla młodego Polaka.

Za rok Nowak może wrócić do Zabrza jako najlepszy młody ligowiec Ekstraklasy. Będzie to w pełni zasługą trenera Misiury oraz decydentów naszego klubu, którzy postawili na takie wypożyczenie.

Trzymam kciuki za Nowaka w Wiśle Płock! Niech wróci do nas jeszcze lepszy!

Wiktor Nowak w liczbach (7 meczów w Ekstraklasie):
Minuty: 511
Bramki: 1
Strzały: 11
xG: 1,35

Kontakty z piłką: 257
Faule na Wiktorze Nowaku: 13
Podania: 108/138 (78%)
xA: 0,63
Pojedynki w obronie: 70

Źródło: DaKu, flashscore
Foto: Wisła Płock

11 komentarzy
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Moim zdaniem i dla Nowaka i dla Górnika najlepiej by było, żeby Wiktor zagrał cały sezon w barwach Wisły Płock, pod okiem ulubionego trenera, w drużynie, w której ma pewny plac w jedenastce i w której oczekiwania nie są tak duże jak w Zabrzu. A po sezonie żeby wrócił do Górnika już jak ograny ligowiec i powalczył o pierwszy skład. Zwłaszcza, że ostatnio Ambros prezentuje się bardzo dobrze i obstawiam, że to on zimą lub latem może być kolejnym wartym kilka milionów euro transferem z Górnika. A myślę, że właśnie ósemka lub nawet bardziej dziesiątka to optymalne pozycje dla Nowaka.

Tylko żeby się okazało na koniec sezonu, gdy wisła zajmie miejsce pucharowe a Górnik miejsce 8, Nowak nie będzie chciał wracać, a gdy już wróci to będzie robił wszystko by wymusić transfer.

Jak Poldi dostanie Górnika to piłkarze bedą z checią do nas przychodzili bo to będzie dla nich duże wyróznienie .
Tylko jest jeden szkopuł…………..

Miasto nigdy nie pozwoli na sprzedaż.

A skąd to wiesz Kibicu???

Obawiam się że tak może być. No ale my mamy mocarstwowe plany a zawodnicy po dogadanym transferze wsiadają w samochód i podpisują kontrakt gdzie indziej!!!

Jest kilka pozycji na których przydałyby się wzmocnienia, natomiast akurat ofensywny pomocnik do nich nie należy – niech u nas promuje się Ambros, a jednocześnie Nowak niech łapie doświadczenie, a przy okazji przecież też na pewno przy dobrej grze zacznie na siebie zwracać uwagę skautów. Jakby obydwoje grali w Górniku to jeden z nich głównie grzałby ławę zamiast grać

Chciałbym zaznaczyć że wiosną grał 17 letni Sarapata i wszyscy mówili że nie dlatego że był młodzieżowcem lecz że wywalczył sobie miejsce w pierwszej jedenastce. Został sprzedany za rekordową kwotę i dał spokój w finansach klubu na sezon. Więc gdybanie że Wiktor nie wywalczył by sobie miejsca w składzie obecnie mnie nie przekonuje. Sezon jest długi potrzebna jest wartościowa ławka, jest puchar Polski oraz druga drużyna moim zdaniem to błąd.

Akurat Sarapata wskoczył do 11 gdy powstała ogromna dziura w środku pola z powodu odejścia Rasaka. Gdyby Damian grał jeszcze rundę w Zabrzu młody by pewnie nawet nie zadebiutował.

?

Powinien grać w Górniku i basta!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Płock też w niedalekiej przeszłości wypożyczył piłkarza a jak się skończyło wypożyczenie ten nie chciał wracać , nazwisko Mokrzycki. Żeby u Was nie było to samo 🙂