Polimex-Mostostal uważa, że nie ma podstaw do odstąpienia od umowy. To niestety może doprowadzić do tego, że budowa na wiele miesięcy może zostać „uśpiona” – informuje czwartkowy „Sport”.
– Oczywiście wykonawca może skierować sprawę do sądu. Może też chcieć zawrzeć ugodę, ale nasze oświadczenie jest skuteczne. Z listu gwarancyjnego wynika, że z chwilą odstąpienia od umowy, wykonawca ma dziesięć dni na zapłacenie kary. Dlatego czekamy. Jeżeli pieniądze nie wpłyną, to zwrócimy się do ubezpieczyciela – mówi Tadeusz Dębicki, prezes spółki „Stadion w Zabrzu”.
– Mamy liczne opinie inżyniera kontraktu. Konsultowaliśmy się także z prawnikami. Do 30 dni powinna zakończyć się inwentaryzacja i przekazanie budowy spółce „Stadion w Zabrzu”, a my przygotowujemy harmonogram działań na najbliższe dni – dodaje Dębicki.
Źródło: Sport
Foto: Roosevelta81.pl