Wyjazd do Krakowa nie wypadł nam tym razem w dość dogodnym terminie – w poniedziałek sporo osób pracuje, wiadomo, że terminy są nie do przeskoczenia, w poniedziałek też musimy grać. Nie mniej jednak brawa należą się dla tych którzy udali się na stadion „Pasów”, liczbę 437 osób należy uznać za wynik dobry.
Kompletu nie było, ale był za to głośny i fanatyczny doping. „Torcida” przyjechała na stadion Cracovii „głodna” śpiewu, co było słychać już od pierwszych minut spotkania. Przyśpiewki motywujące piłkarzy głośno niosły się po obiekcie, standardowo „My jesteśmy chłopcy z Zabrza” oraz „Tańczymy labada” zdecydowanie górowały nad innymi. Nie brakowało także tych, które skierowaliśmy w stronę kibiców gospodarzy, oczywiście wiadomo, że przyjaźnią się nie darzymy, co było słychać zarówno z naszej jak i gospodarzy strony.
Frekwencja wśród „Pasów” raczej poniżej poziomu, chyba przestraszyli się pogody i rywala. W młynie pustki, wisiało sporo flag, także zgodowiczów. Ich dopingu oceniać nie będziemy, bo z naszej strony wiadomo jak był on (nie)słyszalny. Najmłodsi kibice z Sektora Rodzinnego zaprezentowali flagowisko. Sympatyczny pomysł dla najmłodszych fanów.
Warto wspomnieć, że na tym wyjeździe zadebiutowała nowa flaga jednego z FC Górnika – FC Libiąż. Oprócz tego na stadionie pojawiły się takie flagi jak: „Będziemy z Tobą aż do śmierci, „XXX Torcida”, „Torcida Górnik”, „KS Wisłoka”, „GKS Katowice”, „Ekipa Szyderczy Palec”, „1948”, „Sektor 13”, „99 Torcida” i „Torcida Knurów”. Ostatecznie na sektorze gości pojawiło się 437 osób, w tym 58 GKS Katowice i 3 Wisłoka Dębica. Dzięki za wsparcie!
Podsumowując, liczba tylko solidna, ale wyjazd udany. Teraz skupiamy się na kolejnym, który czeka nas już w najbliższą niedzielę 30 listopada. Górnik zmierzy się w Poznaniu z Lechem. Wszyscy do Poznania!
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl