Górnik Zabrze zremisował z Cracovią 1:1. Bramkę dla Trójkolorowych zdobył Szymon Matuszek.
Trener Marcin Brosz dokonał kilku zmian w wyjściowej jedenastce w porównaniu z ostatnim spotkaniem. W środku obrony pojawił się Michał Koj, który zastąpił kontuzjowanego Pawła Bochniewicza. Ponadto, linia pomocy również uległa metamorfozie. Na murawę od pierwszych minut wybiegł Szymon Matuszek, a także Mateusz Matras, natomiast Alasana Manneh i Daniel Ściślak usiedli na ławce. Warto zaznaczyć, że w meczowej osiemnastce pojawił się również Juan Bauza wracający do gry po kontuzji.
Pierwsza część spotkania rozpoczęła się wyśmienicie dla Górników. Już w 13. minucie zabrzanie wyszli na prowadzenie. Do siatki z sześciu metrów, z głowy trafił kapitan Trójkolorowych, Szymon Matuszek. Precyzyjnym dośrodkowaniem z rzutu rożnego wprost na głowę popisał się Erik Janża. Chwilę potem Czternastokrotny Mistrz Polski mógł podwyższyć prowadzenie. Górnik wyprowadził dobrze zapowiadającą się kontrę, lecz David Kopacz został zatrzymany w polu karnym i próba nie zakończyła się nawet strzałem. Cracovia mimo straty bramki nie załamywała się i konsekwentnie realizowała założenia taktyczne. Spokojne rozgrywanie i konstruowanie akcji, natomiast Górnik starał się nie popełniać błędów w defensywie i kontrować. Pasy mieli sporo stałych fragmentów gry i w 35. minucie jeden z nich zamienili na bramkę. Kopacz stracił piłkę w centralnej części boiska, co poskutkowało rzutem rożnym dla Cracovii. Niestety, najwyżej do piłki wyskoczył Dytiatiev i wpakował ją z bliskiej odległości do siatki. Na przerwę schodziliśmy z wynikiem 1:1. Zabrzanie mieli swoje okazje, lecz tylko raz udało im się zamienić je na bramkę.
Druga część meczu nie przyniosła wielu emocji, a także bramek. Cracovia długo utrzymywała się przy piłce, spokojnie konstruowała akcje, lecz nie udawało się jej stworzyć klarownej i ciekawej okazji do zdobycia bramki. Górnicy skupieni byli przede wszystkim na głębokiej defensywie i rzadko zapędzali się pod pole karne rywali. Końcówka spotkania to była prawdziwa nerwówka. Arbiter dopatrzył się faulu w sytuacji, gdzie wydaje się wszystko było zgodne z przepisami. Po rzucie wolnym Pasy wbili futbolówkę do siatki, lecz na nasze szczęście sędzia odgwizdał pozycję spaloną i pojedynek z Cracovią kończy się wynikiem 1:1. Zabrzanie mają na swoim koncie trzynaście punktów, lecz nieustannie trwa passa, w której Górnicy nie wgrywają wyjazdowych spotkań.
Teraz czas na przerwę reprezentacyjną, natomiast za dwa tygodnie Górnik zmierzy się przed własną publicznością z zespołem ŁKS-u Łódź.
Cracovia – Górnik Zabrze 1:1 (1:1)
0:1 – Matuszek, 13′
1:1 – Dytiatiev, 35′
Cracovia: Pesković – Siplak, Jablonsky, Dytiatiev, Rapa, Pelle (77′ Ćećarić), Gol, Lusiusz, Hanca, Vestenicky (61′ Piszczek), Lopes
Rezerwowi: Hrosso – Diego, Pestka, Helik, Dimun, Ćećarić, Zaucha, Supryn, Piszczek
Trener: Michał Probierz
Górnik Zabrze: Chudy – Janża, Koj, Wiśniewski, Sekulić, Jimenez, Matras, Matuszek, Zapolnik (77′ Bauza), Kopacz (63′ Bainović), Angulo (90+1′ Wolsztyński)
Rezerwowi: Loska – Arnarson, Manneh, Wolsztyński, Baidoo, Bauza, Ściślak, Krawczyk, Bainović
Trener: Marcin Brosz
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Żółte kartki: Siplak, Jablonsky, Hanca – Zapolnik, Matuszek, Janża
Widzów: 8 783
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl