– W ubiegłym sezonie grałem dość dobrze, strzeliłem 9 bramek, zanotowałem 8 asyst. Najważniejsze jest jednak to, że jestem w Zabrzu i chcę pomóc drużynie – powiedział na konferencji przed spotkaniem z Zagłębiem Lubin Aleksander Kwiek, pomocnik Górnika.
O meczu z Zagłębiem:
– Zdajemy sobie sprawę, że wszyscy liczą na pierwsze zwycięstwo. Zrobimy więc wszystko, aby w końcu zdobyć 3 punkty.
O powrocie do Górnika:
– W niedzielę otrzymałem telefon z Górnika. Spakowałem się, bez zastanowienia przyjechałem do Zabrza i bez problemu dogadałem przy Roosevelta. Wiadomo, stadion się zmienił, ale ludzie praktycznie są Ci sami. Atmosfera, pomijając wyniki zespołu, również całkiem dobra.
O obecnej formie zespołu:
– Górnik ma dobrych piłkarzy, a jednak nie szło tak, jakby sobie tego wszyscy życzyli. Wierzę jednak w nasz zespół i liczę, że od poniedziałku powrócimy na właściwe tory.
O dłuższej przerwie po odejściu z Zagłębia:
– Miałem ofertę nowej umowy z Zagłębia, ale nie dogadaliśmy się. Pojawiały się również inne oferty, ale albo nie były one dość konkretne, albo nie chciałem grać w tych klubach. Trochę byłem zaskoczony takim obrotem sprawy. W ubiegłym sezonie grałem dość dobrze, strzeliłem 9 bramek, zanotowałem 8 asyst. Najważniejsze jest jednak to, że jestem w Zabrzu i chcę pomóc drużynie.
O swojej dyspozycji:
– Szukając klubu trenowałem indywidualnie. Nie wiedziałem w jakim jestem miejscu, ale czwartkowa gra wewnętrzna pokazała, że nie jest najgorzej. Wszedłem na normalne obciążenia treningowe i zagram nawet w poniedziałek, jeśli tylko trener da mi szansę.
O kolegach z Górnika:
– Najbardziej zadowolony był Adam Danch. Wszyscy się śmieją, że w końcu odżyje. Przez ten czas, kiedy grałem w Zagłębiu byliśmy cały czas w kontakcie. Raz nawet odwiedził mnie z rodziną w Lubinie.
Źródło: gornikzabrze.pl
Foto: Roosevelta81.pl