Górnik kolejny raz rozczarował. Tym razem w bardzo słabym stylu przegrał ze Sandecją Nowy Sącz 0:2. Adam Danch nie ukrywał złości po tym spotkaniu: – Nie możemy co mecz powtarzać, że musimy wsiąść się w garść. To do niczego nie prowadzi. Kibice są nerwowi i my to w pełni rozumiemy.
Dla podopiecznych Marcina Brosza była to już trzecia porażka w tym sezonie. Górnik w Nowym Sączu zagrał bezbarwnie i kolejny raz zabrakło mu polotu w ofensywie. Także sędzie nie ułatwiał sprawy zabrzanom, często przerywając grę: – Nie ma co zwalać na sędziego. My musimy się skupić na sobie. Naszym problem jest to, że nie stwarzamy sobie sytuacji i nie strzelamy bramek. Przeciwnik wyjdzie z jedną kontrą i jesteśmy w kropce. Jeśli chcemy walczyć o awans do Ekstraklasy, musi się to zmienić. U siebie punktujemy, natomiast na wyjazdach ze wszystkimi przegrywamy. Tak nie wywalczymy awansu – komentuje dla Roosevelta81.pl, Adam Danch.
Górnik źle wygląda w ofensywie, ale nie lepiej w obronie. W Nowym Sączu nasz zespół stracił już piątą i szóstą bramkę w tym sezonie. A mogło być więcej, bo gospodarze z dużą łatwością dochodzili do dogodnych sytuacji: – Za łatwo tracimy bramki. W Tychach to ja popełniłem błąd, który ustawił cały mecz. W tym meczu także pozwoliliśmy rywalom na stworzenie sobie sytuacji bramkowych. Musimy to zdecydowanie poprawić – dodaje nasz kapitan.
Sytuacja Górnika wygląda naprawdę źle. Piłkarzom jednak nie zostaje nic innego, jak w końcu się pozbierać. A przynajmniej spróbować to zrobić. O wywieszaniu białej flagi nie ma mowy: – Trzeba walczyć dalej, bo nic innego nam nie zostało. Spuszczanie głowy na dół nam nie pomoże. Ja po prostu nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli grać 2-3 lata w I lidze. Mamy ambicje i chcemy grać w Ekstraklasie.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl