Daniel Ściślak jesienią dał się poznać kibicom, szczególnie na początku rozgrywek, z dobrej strony. Później, co dziwić nie może w przypadku młodego piłkarza, gdzieś ten blask przybladł. Daniel nie zamierza przespać zimy i zapewnia, że wiosną ponownie będziemy mogli oglądać go z jak najlepszej strony. My mocno ściskamy kciuki za „Ścisłego”. Z pomocnikiem Górnika udało nam się porozmawiać przed czwartkowymi zajęciami.
Miałeś dobre wejście w sezon, początek był dosyć bombowy, z czasem to trochę gdzieś zgasło, patrząc z perspektywy czasu w czym widziałbyś przyczyny?
– Chciałbym żeby wszystkie moje mecze wyglądały tak jak te pierwsze. Niestety, tak się złożyło, że miałem też spadek formy, przytrafiła się słabsza dyspozycja, ale jest to mój debiutancki sezon, dlatego nie brałbym tego w takich kategoriach. Będę się starał w rundzie wiosennej pokazać to, co pozywałem w pierwszych meczach.
Z czego możesz być zadowolony jeśli chodzi o rundę jesienną, pierwsze twoje półrocze w ekstraklasie?
– Na pewno z tego, że udało mi się zagrać tyle meczów w barwach Górnika. Dzięki dobrym występom dostałem powołanie do reprezentacji.
Jedną z Twoich cech na boisku to odwaga i pewność siebie, wiosną nie zabraknie charyzmy?
– Myślę, że gdy grałem w juniorach oraz rezerwach i teraz w seniorskiej piłce, to zawsze mnie cechowała ta odwaga i chęć grania w piłkę – uważam, że tego na pewno w mojej grze nie zabraknie.
Nad czym musisz popracować pod kątem rundy wiosennej?
– Trener zwraca szczególną uwagę na grę w defensywie, chciałbym przełożyć więcej mojej gry na liczby, czyli na bramki i asysty. To są dwie najważniejsze rzeczy nad którymi muszę popracować.
Grałeś jesienią w formacji, która miała największe wyrwy, odeszli Żurkowski i Gvilia. Chyba nieco brakuje obok doświadczonych zawodników, pod ich okiem łatwiej wejść w ekstraklasę.
– Z pewnością mam się od kogo uczyć, to nie jest tak że chłopcy nie podpowiadają mi, czy nie dają jakichś wskazówek. Muszę z nich jak najwięcej czerpać i pokazać to na boisku. W formacji środka pola mamy naprawdę bardzo dobrych piłkarzy, a że nasza gra tak wyglądała? No cóż, trudno wymienić jedną przyczynę.
Jakie sobie stawiasz cele na wiosnę?
– Patrząc z perspektywy drużyny, to chcemy się znaleźć w pierwszej ósemce, to jest nasz cel główny. Jeśli chodzi o mnie, to poprawa indywidualnych statystyk, czyli bramki oraz asyst i oczywiście regularna gra w pierwszym składzie – to jest dla mnie priorytet. Jeżeli chodzi o reprezentację, to żeby tam również stać się coraz ważniejszą postacią.
W środę (8 stycznia, przyp. red) rozpoczęliście przygotowania do wiosny, jak wyglądała przerwa między rundami.
– Mieliśmy tydzień czasu żeby ochłonąć i odpocząć natomiast na cztery dni przed rozpoczęciem treningów otrzymaliśmy rozpiskę od trenerów, biegową, siłownia i głownie nad tym pracowaliśmy.
Zdążyłeś się zresetować od piłki?
– Tak, aż za bardzo. Ze zdrowiem wszystko w porządku.
Jak wyglądały pierwsze zajęcia?
– Przede wszystkim mieliśmy sporo gierek, także parę startów, ale więcej ćwiczeń było z piłką niż czystego biegania.
Czego możemy życzyć Danielowi Ściślakowi oraz kibicom w nowym roku?
– Zdrowia, to najważniejsze. Kibicom i nam wszystkim, żebyśmy w maju cieszyli się z miejsc 1-4.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl