Górnik Zabrze rundę zasadniczą zakończył na dwunastym miejscu w tabeli, co zagwarantowało zabrzanom rozegranie czterech spotkań na własnym stadionie w grupie walczącej o utrzymanie. Wierzymy że drużyna zdoła wykorzystać atut gry na własnym obiekcie i niesiona dopingiem kibiców, w Wielkanocny Poniedziałek, wygra pierwszy z pojedynków w rundzie dodatkowej, zatapiając na początek gdyńską Arkę.
W meczu przeciwko żółto-niebieskim piłkarze Górnika będą chcieli zmazać fatalną passę trzech z rzędu porażek na własnym stadionie (Piast, Cracovia, Legia). Ostatni raz zabrzanie cieszyli się ze zwycięstwa przy Roosevelta – 23 lutego, kiedy to pokonali Zagłębie Sosnowiec 2:1. W ostatnich potyczkach Górnik, co prawda radził sobie całkiem nieźle, ale punktów nie zdobywał, zazwyczaj drużynie brakowało szczęścia, a nade wszystkim skuteczności. Wierzymy, że dzisiaj, w meczu przeciwko najsłabiej spisującej się wiosną ekstraklasowej drużynie, zabrzanie wreszcie wygrają na Arenie Zabrze i odeślą zespół Jacka Zielińskiego do domu z przysłowiowym „kwitkiem”.
Pojedynek ten, nie będzie należał do łatwych, obie drużyny marzą bowiem o pozostaniu w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej i są zdeterminowane w walce o osiągnięcie tego celu. Ostatnie dwa starcia pomiędzy Górnikiem i Arką w sezonie 2018/2019 zakończyły się rezultatem 1:1. Zabrzanie natomiast ostatnie zwycięstwo nad Arkowcami odnieśli w sezonie 2005/2006, a dokładniej 29 kwietnia 2006 roku, pokonując przed własną publicznością zespół z Pomorza 2:0, po golach Błażeja Radlera (62′) oraz Mateusza Bukowca (90′). Dziesięć kolejnych konfrontacji pomiędzy zespołami kończyło się pięciokrotnie zwycięstwem żółto- niebieskich i pięciokrotnie remisem. W sumie historia spotkań obu zespołów to 24 mecze, z których Górnik ośmiokrotnie wygrał oraz zaliczył dokładnie taką samą ilość ośmiu remisów i ośmiu porażek.
W sezonie 2018/2019 zespół z Gdyni zgromadził na swoim koncie zaledwie 29 punktów i zajmuje przedostatnią (15) lokatę w tabeli Lotto Ekstraklasy. Wiosną Arka Gdynia, to najsłabiej spisująca się drużyna w lidze. Na dziesięć spotkań, gdynianie cztery mecze zremisowali i sześć przegrali, dzięki czemu wyrwali z puli tylko cztery punkty. Brak zwycięstw skutkował zwolnieniem Zbigniewa Smółki. 46-letni szkoleniowiec w niecodziennych okolicznościach stracił posadę tuż przed derbami Trójmiasta. Jego funkcję z początkiem kwietnia objął Jacek Zieliński. Początki nowego trenera nie należą jednak do łatwych. Pod jego wodzą Arka najpierw zremisowała w Szczecinie 3:3, po czym w ostatniej kolejce na własnym stadionie mimo prowadzenia, oddała punkt Miedzi Legnica (1:1). W przypadku Górnika dwa ostatnie mecze to przegrana w klasyku z Legią Warszawa 2:1 i cenne wyjazdowe zwycięstwo w ostatniej kolejce ze Śląskiem Wrocław 0:1.
Górnik wiosną zdobył o dziesięć punktów więcej niż jego najbliższy rywal, za sprawą czterech zwycięstw, dwóch remisów i czterech porażek. Łącznie zabrzanie wypracowali sobie 31 punktów, co na koniec rundy zasadniczej rozgrywek zapewniło im 12. lokatę w tabeli. Plan, który zakładamy przed dzisiejszym meczem to oczywiście zwycięstwo, które pozwoli zwiększyć przewagę w tabeli i wniesie do szatni więcej spokoju oraz pewności, a także będzie najlepszym prezentem wielkanocnym dla sympatyków zespołu. Liczymy na dobre i szczęśliwie zakończone widowisko, w którym Arka odpłynie do Gdyni bez punktów i ze sporym bagażem bramek, straconych w dosłownej interpretacji lanego poniedziałku na zabrzańskiej arenie.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl