Po dwutygodniowej przerwie wraca Ekstraklasa, a spotkania w 5. kolejce zapowiadają się niezwykle ciekawe. Liga przed pauzą na mecz kadry pokazała, że jej poziom jest bardzo wyrównany i każdy może wygrać z każdym. Na odbudowanie się liczy z pewnością Zagłębie, które mimo kilku ciekawych transferów, nie może się przełamać i sięgnąć po zwycięstwo. Dużo więcej wszyscy oczekiwali od Lecha, który zgubił gdzieś formę z poprzedniego sezonu, ale już chyba wraca na właściwe tory.
Piątą serię gier zaczniemy w Lubinie, gdzie Zagłębie podejmować będzie Cracovię. Lubinianie zdobyli tylko dwa „oczka” i taki dorobek z jest bardzo niezadowalający wśród działaczy i kibiców klubu. W Cracovii nastroje są trochę lepsze, choć zdobyte cztery punkty również nie są najlepszym osiągnięciem. Trenera Wojciecha Stawowego wymienia się jako kolejnego kandydata do zwolnienia.
Sobotę otworzy mecz pomiędzy Zawiszą i Podbeskidziem. Zawisza czeka na pierwsze zwycięstwo po powrocie do Ekstraklasy, a szanse na to są spore, bo drużyna prowadzona przez Ryszarda Tarasiewicza nabiera już piłkarskiej jakości. Zawodnicy Podbeskidzia fatalnie rozpoczęli sezon i jak na razie zdołali uzbierać tylko dwa punkty. Po odejściu Demjana ich siła ataku znacząco osłabła i nie widać nikogo, kto mógłby go zastąpić. Drugie sobotnie spotkanie odbędzie się w Białymstoku, gdzie przewidywane jest otwarcie nowego stadionu Jagiellonii. Zawodnicy Pogoni są jednak nieprzewidywalni i mogą popsuć nastroje miejscowym. W Szczecinie swoją karierę rozpoczął Marcin Robak, który sensacyjnie odszedł z Piasta i w Pucharze Polski od razu strzelił gola w nowych barwach. Czy w lidze będzie równie skuteczny? Na koniec soboty mistrz Polski podejmie dobrze spisującą się ostatnio Lechię. Legia podrażniona ostatnią niespodziewaną porażką w lidze, będzie chciała udowodnić kibicom, że był to tylko wypadek przy pracy. Zobaczymy też, jak wpłynie na ekipę z Warszawy mecz ze Steauą rozegrany w środę (remis 1:1). Gdańszczanie pod wodzą Michała Probierza grają coraz pewniej, efektowniej i skuteczniej, więc każdy wynik jest możliwy.
W niedzielę Śląsk, który został rozbity przez Sevillę, zmierzy się z Widzewem. Śląsk. W pierwszej starcia w Lidze Europejskiej ekipa z Wrocławia prezentowała się dobrze, jednak w w końcówce straciła dwa gole. Widzew w swoich szeregach ma Eduardsa Visniakovsa, który potwierdzić będzie chciał dobrą formę. W kolejnym meczu Wisła podejmie Lecha, dla którego początek sezonu jest nieudany. Lechitów będą chcieli zdobyć w Krakowie kolejne trzy punkty i potwierdzić, że wracają na właściwe tory. Łatwo nie będzie, bo choć przed sezonem mówiono, że Wisła ma dostarczać punkty innym i walczyć o utrzymanie, to Franciszek Smuda zbudował ciekawy zespół, grający naprawdę ciekawy futbol.
Kolejkę zakończymy w Kielcach, gdzie Korona pod wodzą nowego szkoleniowca Jose Rojo Martina podejmie Piasta. Drużyna z Gliwic złapała małą zadyszkę po udanym początku rozgrywek. Największym wydarzeniem będzie jednak debiut hiszpańskiego szkoleniowca, przed którym zadanie odmienienia zespołu, szczególnie w meczach wyjazdowych, w których Korona praktycznie nie punktuje. Gliwiczanie natomiast muszą odnaleźć się w rzeczywistości bez Marcina Robaka, który był ich kluczową postacią w wykończeniu akcji ofensywnych.
23 sierpnia (piątek):
Zagłębie Lubin – Cracovia, godz. 18:00, sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Górnik Zabrze – Ruch Chorzów, godz. 20:30, sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).
24 sierpnia (sobota):
Zawisza Bydgoszcz – Podbeskidzie Bielsko-Biała, godz. 15:30, sędzia: Paweł Pskit (Łódź).
Jagiellonia Białystok – Pogoń Szczecin, godz. 18:00, sędzia: Marcin Borski (Warszawa).
Legia Warszawa – Lechia Gdańsk, godz. 20:30, sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
25 sierpnia (niedziela):
Śląsk Wrocław – Widzew Łódź, godz. 15:30, sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
Wisła Kraków – Lech Poznań, godz. 18:00, sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
26 sierpnia (poniedziałek):
Korona Kielce – Piast Gliwice, godz. 18:00, sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
źródło: Roosevelta81.pl
foto: Legia.com