Po przerwie na mecze reprezentacyjne, wracamy z dużym optymizmem na nasze ligowe boiska. W ten weekend odbędzie się pierwsza kolejka rewanżowa, więc kilka spotkań z pewnością będą miały swój smaczek. Mamy nadzieję, że zawodnicy pójdą śladem Polskiej reprezentacji i przyniosą nam wiele pozytywnych emocji w 16 serii gier.
PIĄTEK
Efektowna wygrana nad Jagiellonią była dla Ruchu złapaniem głębokiego oddechu, jednak „Niebiescy” znów mogą się zacząć „dusić”. Do Chorzowa przyjeżdża mocny Śląsk Wrocław z Sebastianem Milą, który przeżywa najlepsze chwile w swojej karierze. Do tego trzeba dodać niesamowitego w obecnych rozgrywkach Flavio Paixao, dobrze zastępującego swojego brata Marco.
Legia zapewniła już sobie awans do fazy pucharowej Ligi Europy, więc będzie mogła w pełni skupić się na lidze, w której coraz bardziej czuje na karku oddech rywali. O punkty nawet w najmocniejszym składzie nie będzie łatwo, bo GKS traci bramki na własnym stadionie rzadziej, niż Daniel Sikorski je strzela, a to już o czymś naprawdę świadczy. No i beniaminek wygrał w pierwszym meczu obu zespołów przy Łazienkowskiej, sprawiając nie lada niespodziankę.
SOBOTA
Po zwycięstwie nad Legią w Szczecinie panuje świetna atmosfera, a efekty pracy Jana Kociana są coraz bardziej widoczne. „Portowcy” zmierzą się z Podbeskidziem i wypada tylko poprosić, aby oba zespoły zagrały tak jak w pierwszym meczu w Bielsku, kiedy Pogoń wygrała 3:2. Od tego czasu jednak sporo się zmieniło, przede wszystkim w drużynie Leszka Ojrzyńskiego, bo „Górale” w tym sezonie spisują się naprawdę nieźle.
Mecze Wisły zawsze ogląda się z wielką przyjemnością. Skoro ma się w składzie takich piłkarzy jak Paweł Brożek i Semir Stilić, to musi to dobrze wyglądać. Czasami jednak i ta dwójka łapie zadyszkę, co przekłada się automatycznie na wyniki „Białej Gwiazdy”. Zespół Franciszka Smudy podejmie beniaminka z Łęcznej i przy optymalnej formie Brożka i Stilćia zwycięstwo wydaje się formalnością.
Korona przeszła największy progres w czasie tego sezonu. Przez pierwsze kolejki przegrywała mecz za mecze, a sama gra była beznadziejna. Jednak każde kolejne spotkanie działało a rzecz ekipy Ryszarda Tarasiewicza i ostatnio systematycznie Korona punktuje, tracąc tylko dwa punkty do dziewiątego Piasta Gliwice. Nieco inaczej ma się postać rzeczy w Bydgoszczy. Zawisza także źle rozpoczęła sezon, jednak z każdym kolejnym meczem nie było lepiej, tylko gorzej.
NIEDZIELA
Trudno racjonalnie wytłumaczyć poczynania Jagiellonii w lidze. Przychodzi okres, gdy seryjnie wygrywa prezentując porywający futbol, by chwilę później dostać łomot od drużyny ze strefy spadkowej. Michał Probierz razem wybierze się na gościnę do Gdańska, czyli również do mało wymagającego przeciwnika. Choć z drugiej strony Lechia wreszcie zatrudniła prawdziwego trenera, a wiemy jak w Polsce działa efekt nowej miotły. Jurkowi Brzęczkowi życzymy powodzenia w debiucie!
Kolejne mecze mijają, a Lech wciąż tłucze się w środku tabeli. Po dobrym okresie „Kolejorz” znów ostatnio spuścił z tonu, remisując przy Bułgarskiej z Podbeskidziem. Drużyna Macieja Skorży wybiera się w tej kolejce do Gliwic, więc spodziewać można się wszystkiego. Piast gra w kratkę, lecz gdy ma swój dzień, to wygląda imponująco. Na tarczy z Gliwic wróciła już Legia, więc Lech ma się czego obawiać.
Źródło: Roosevelta81.pl
Fot.: Roosevelta81.pl