Władze niemieckiego klubu Schalke 04 ogłosiły pięcioletni zakaz wstępu na własny stadion dla 498 fanów Borussii Dortmund. Decyzję tą wywołała awantura, do której doszło podczas meczu derbowego 25 października 2013 roku, w którym Borussia wygrała 3:1. Kibice czarno-żółtych zniszczyli fragment ogrodzenia stadionu, a podczas meczu rzucali na murawę boiska race, które wymusiły przerywanie spotkana.
Oczywiście jesteśmy przeciwni takim zachowaniom kibiców na stadionach. Dlaczego o tym piszemy? W Polsce najlepszym wyjściem z zaistniałej sytuacji byłoby zamknięcie (w najlepszym wypadku) sektorów… gości. No właśnie, tylko dlaczego mają za to pokutować kibice kolejnych drużyn przyjeżdżających na mecz jako przyjezdni, którzy są niewinni? W przypadku wybryków chuligańskich sympatyków drużyny gospodarzy, w Polsce najczęściej spotykamy się z zamykaniem sektorów dla najzagorzalszych kibiców, lub w najgorszym wypadku- całego stadionu. Oto Polska… Czemu lub komu to wszystko ma służyć?
Kluby poprzez zamykanie stadionów nie odnotowują wpływów z biletów z dnia meczowego. Dodatkowo cała sprawa jest rozdmuchana przez media, a to nie służy przyciąganiu kibiców na stadiony w Polsce. Zwykły kibic woli usiąść przed telewizorem niż iść na mecz i „dostać po głowie”. Wszystkich tych uspokajamy, że na stadionach jest bezpiecznie, a środki masowego przekazu zawsze będą szukać sensacji bo jak leje się krew, to temat jest bardziej medialny i lepiej się sprzedaje.
Co zrobiły władze w Niemczech? Poszły po rozum do głowy i nie zamykają sektorów, lecz wyłapują tylko tych kibiców, którzy weszli w konflikt z prawem. Czy pomimo pojedynczych ekscesów, które zdarzają się wszędzie, federacja niemiecka ma coś w zamian? Po pierwsze: Bundesliga jest jedną z najchętniej oglądanych lig piłkarskich na świecie. Po drugie: średnia frekwencja na stadionach w 2013 roku wynosi 42 624 widzów (na drugim miejscu znalazła się liga angielska ze średnią 37 653 widzów). Po trzecie: na obiekcie Borussii Dortmund zasiadało średnio 80 520 kibiców na mecz (pojemność Westfalenstadion sięga 80 645 widzów) co znaczy, że stadion BVB był najbardziej obleganym obiektem na świecie. Oczywiście DFB (niemiecka federacja piłkarska) musiała się napracować, aby osiągnąć taki wynik, lecz było warto. Jak jest w Polsce? Tutaj najlepiej zastosować odpowiedzialność zbiorową i po problemie. W takim razie po co nam nowoczesne stadiony skoro i tak stoją puste?
Źródło: Roosevelta81.pl/stadiony.net
Foto: Friso Gentsch/DPA