Górnik Zabrze w końcu przełamał się przed własna publicznością, pokonując w efektownym stylu Widzew. Duży wkład w wygraną nad wiceliderem miał Szymon Włodarczyk, autor dwóch goli. – Cała drużyna rozklepała Widzew, od bramkarza po zmienników. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Byliśmy konsekwentni, byliśmy skuteczni dzisiaj, wcześniej nam tego brakowało. – komentował na gorąco napastnik zabrzan, który ma już w swoim dorobku sześć trafień, a i w piątek mógł jeszcze coś dołożyć – Wiem, że mogę strzelić więcej. Dzisiaj miałem dwie okazje główkowe. W pierwszym przypadku źle przymierzyłem, przy drugiej próbie wyciągnąłem już wnioski i strzał był lepszy.
– Pierwszy gol taki bardziej instynktowny, po prostu wypuściłem sobie piłkę i mówię strzelam. Dzień wcześniej ćwiczyłem akurat uderzenia po długim słupku, tym bardziej się cieszę że wpadło. Druga bramka? Łukasz mi podał, nie dziwi że jest to znakomity piłkarz, trochę mi serce zadrżało, ponieważ futbolówka nieco podskoczyła. Uderzyłem lekko, ale fajnie że do sieci i było 3:0. – opisywał po krótce najskuteczniejszy zawodnik Górnika, komplementując również partnerów z boiska. – Widzew nie miał za dużo okazji. Nasza obrona, wszyscy stoperzy oraz Daniel Bielica zagrali wybitny mecz. Byli bardzo pewni, wszystko z tyłu kasowali. Udało się wygrać spotkanie, jesteśmy bardzo szczęśliwi. Mecz na duży plus.
Górnik, poza małymi wyjątkami, nie rozpieszczał swoich kibiców. Zwycięstwo nad wiceliderem, zresztą jak najbardziej zasłużone, dało w końcu sporo radości „Trójkolorowym” fanom. – Nie jest tak, że wybieramy sobie spotkania, kiedy nam się chce biegać, a kiedy nie. Za każdym razem dajemy z siebie sto procent. Nie zawsze forma dopisywała, a niektóre mecze przegrywaliśmy na własne życzenie, jak choćby z Lechem Poznań. Teraz pokazaliśmy, że u siebie potrafimy grać i fajnie, że z takim przeciwnikiem zwyciężyliśmy 3:0. Uważam, że to my zagraliśmy bardzo dobrze. Widzew mając taką serię, musiał coś sobą reprezentować. Nie był to łatwy pojedynek, pomimo takiego wyniku. W drugiej połowie trzymaliśmy wynik, oni próbowali coś zdziałać, ale nie im nie wychodziło. Nasza obrona nie pozwoliła rywalom na wiele. – podsumował z perspektywy zespołu Włodarczyk, na koniec dodając optymistycznie. – Wierzę, że jak będziemy tak grać, to jesteśmy w stanie zdobyć do końca dziewięć punktów.
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
Zagraliście DOBRE spotkanie. Wynik OK! Ale to granie w poprzek i do tyłu gdy można zagrać do przodu jest wk”””’ce. A zawodnik który od 70 min truchta po boisku to szkoda gadać. Za Brosza drużyna robiła średnio w okolicach 120 km. To była walka, szybkie boki, nasz środek. Teraz tego nie ma. Do poprawy!!!
I jeszcze jedno. Nie ma co się chwalić tymi bramkami. Za te bramki to powinniście na rękach nosić Podolskiego. Gdyby nie on to połowy bramek by nie było. Drugiego Lewego któremu wystarczy tylko stać pod bramką, a cała drużyna pracuje na niego, jeszcze długo nie będzie i nie w naszej lidze. Napastnik musi nie tylko przyłożyć nogę i trafić do 8m bramki, ale też wywalczyć piłkę i strzelić lub podać koledze. Na razie to potrafi tylko Poldi, którego podziwiam i pozdrawiam. Ta jego gra cieszy.