Porażka i blamaż w europejskich pucharach po ponad 20 latach to dopiero początek. Brak stylu i rażące nieporadnością skrzydła dawały się znaki już w meczach ligowych, nie wspominając o dziurawej i spóźnionej obronie. Czas na otrząśniecie się, jeśli nie chcemy szybko powrócić do niechlubnych czasów walki o utrzymanie się w ekstraklasie i śpiewania „nasz Górnik nigdy nie spadnie”.
Mam wrażenie, że zawodnicy trochę są zagłaskani przez kibiców i opinie publiczną. Od spadku powtarzane są wciąż te same slogany typu : „młodzież”, „z regionu”, „nie doświadczeni”, „nie zgrani jeszcze”, „juniorzy”, „dajmy im czas”. Stwierdzam, że czym prędzej czas na pobudkę bo ta „młodzież” jest już doświadczona przynajmniej o sezon w ekstraklasie. I nie mówię tutaj o zawodnikach takich jak Wiśniewski czy Michalski, którzy wchodzą do drużyny ale o Urynowiczu, Wolniewiczu czy Danielu Liszce. Oczywiście potrzeba wzmocnień i rywalizacji wewnętrznej na wyższym poziomie ale zacznijmy od tego co mamy tu i teraz.
Górnik to profesjonalny klub, a zawodnicy dostają pensje za swoją pracę więc powinniśmy od nich wymagać coraz lepszej gry, na tym wszak polega piłka. A w tej chwili z meczu na mecz wygląda to coraz gorzej. W ostatnim czasie media społecznościowe przepełniają komentarze , że to Legia czy Lech muszą się pokazać w Europejskich Pucharach, a Górnik co najwyżej może. To na pewno nie pomaga w osiągnięciu zwycięstw.
Ale naprawdę, czy musieliśmy się męczyć z ostatnią drużyną z ligi Mołdawskiej? Czy z młodzieżą z Trenczyna z budżetem o 2 mln euro (źródło: transfermarkt) mniejszym od Górnika dostać lanie 4:1?
Przestańmy głaskać, bo najwyraźniej to tylko szkodzi zespołowi. Jak ta nasza uzdolniona młodzież ma być skoncentrowana na osiągnięciu sukcesów skoro wszyscy wokół traktują ich jak juniorów, a samą grę w europejskiej lidze jako przygodę?
To nie jest wolontariat ani dodatkowe zajęcia z W-Fu. Nam kibicom i ludziom związanym z Górnikiem nie wypada tylko cieszyć się z awansu do europejskich pucharów. To my powinniśmy wymagać zwycięstw z takimi zespołami, z którymi byliśmy rozstawieni. Wymagać i oczekiwać, a nie głaskać i obserwować klęski.
TEKSTY PUBLIKOWANE W DZIALE “OKIEM ŻABOLA” SĄ PRYWATNYMI OPINIAMI AUTORA
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl