Zabrzanie stracili płynność finansową. PZPN prześwietli Górnika

Milo  -  28 lipca 2014 11:23
0
1231

Madej2_Cracovia_1415

PZPN w najbliższych tygodniach sprawdzi, czy zabrzanie wypełniają zobowiązania, dzięki którym dostali licencję na grę w ekstraklasie. Na razie wiadomo tyle, że Górnik od pół roku nie płaci piłkarzom pensji. Dwa dni temu na obiekcie przy Roosevelta dostawca energii elektrycznej wyłączył prąd w pomieszczeniach biurowych, bo klub nie reguluje rachunków. Dostawa prądu byłaby zapewne wstrzymana na całym stadionie i to bezterminowo, ale na szczęście dla Górnika większościowym udziałowcem jest miasto, a więc zbyt poważny podmiot, by wierzyciel uciekał się do tak drastycznych prób wyegzekwowania należności. Prąd do klubu więc powrócił, ale wstyd zrobił się jeszcze większy.

Burza w Zabrzu zaczęła się od tego, że na chwilę szczerości pozwolił sobie prezes Górnika Zbigniew Waśkiewicz i na spotkaniu z drużyną oświadczył, że nie wie, kiedy będą spłacane zaległości wobec nich. – Poinformowałem piłkarzy, że będą kłopoty z wypłatą pensji, bo w tej chwili nie ma na to pieniędzy. Nie chciałem ich oszukiwać, udawać. Po prostu byłem z nimi szczery, bo zawsze tak postępuję w biznesie. Któryś z zawodników jednak nie wytrzymał i upublicznił tę informację. Ja bym tak się nie zachował, ale trudno, stało się – mówi PS prezes i potwierdza, że niektórzy w zespole nie dostają pensji od pół roku. – To cena ratowania finansów Górnika i realizacji porozumień, co było warunkiem otrzymania licencji. My te nasze zobowiązania realizujemy: według stanu na 10 lipca w 95 procentach – podkreśla.

Licencji nie odbiorą
Właśnie dlatego klub w maju otrzymał licencję – zawarł ugody, stara się dotrzymywać terminów, lecz, jak się okazuje, robi to kosztem bieżącej działalności. Mówiąc wprost: działacze wolą spłacać stare zaległości i generować nowe zadłużenie, bo w ten sposób nie narażają się na sankcje ze strony PZPN. – Ale nawet jeśli Górnik nie przestrzega zobowiązań, które na siebie przyjął w procesie licencyjnym, to nie wstrzymamy mu licencji; w tym sezonie jeszcze nie zamierzamy też karać nikogo ujemnymi punktami, bo chcemy, by obowiązywał okres przejściowy zanim zaczniemy stosować taką sankcję – tłumaczy szef Komisji ds. Licencji Klubowych Krzysztof Sachs. Co w takim razie grozi zabrzanom? Muszą się liczyć z zakazem zatrudniania jakichkolwiek nowych zawodników teraz i zimą. Na razie mają do tego prawo, jednak pod warunkiem, że nowy piłkarz zarabia góra 15 tysięcy złotych miesięcznie. Natomiast już teraz nie wolno im dokonywać transferów, czyli kupować piłkarzy z innych klubów.

Nie wypaliło
Sachs przyznaje, że dziwią go nowe kłopoty Górnika. – Dla mnie nie ma wątpliwości, że ograniczył koszty. Z list płac ubyli tacy piłkarze jak Prejuce Nakoulma czy Paweł Olkowski. Wydawało mi się, że sytuacja jest lepsza niż była, choć to oczywiście długotrwały proces – przyznaje szef komisji. Waśkiewicz tłumaczy: – Nie ukrywam, że kilka pomysłów biznesowych nam nie wypaliło, więc teraz myślimy o kolejnych. Nie zaklinam jednak rzeczywistości i nie twierdzę, że wszystko jest w porządku. W tym miesiącu brakuje nam pieniędzy na bieżące funkcjonowanie i jeszcze nie wiem, skąd je pozyskamy. Te deklaracje mogą dodatkowo oznaczać poważny zgrzyt na linii klub – miasto.Skoro poprzedni zarząd zaproponował program naprawczy, to oczekujemy, że ten obecny, w którym zmienił się tylko prezes, będzie go realizował a nie alarmował, że są długi. Wiosną spółka została przez nas dokapitalizowana kwotą 6 milionów zł – przypomina wiceprezydent Zabrza Krzysztof Lewandowski. Gdy pytamy go, czy miasto jest skłonne wyłożyć kolejne miliony na ratowanie Górnika, stanowczo mówi wprost: – Nie ma takiej decyzji. Liczymy, że klub poradzi sobie z takimi problemami. – Na pewno jednak nie składamy broni, walczymy o Górnika, wierzymy, że przetrwamy ten zły czas – deklaruje szef Górnika.

LICZBY
14 mln złotych
Wynosi planowany na ten sezon budżet Górnika Zabrze.

30 mln złotych
przekracza zewnętrzny dług Górnika Zabrze. Wśród wierzycieli jest m.in. były trener tej drużyny a obecnie selekcjoner Adam Nawałka, z którym w marcu udało się zawrzeć ugodę co do terminu spłaty kolejnych rat.

15 tys złotych
miesięcznie może maksymalnie zarabiać nowy piłkarz Górnika. A jeszcze niedawno zdarzali się zawodnicy, których pensja wynosiła 80 tysięcy zł na miesiąc.

Źródło: Sport
Foto: Ewa Dolibóg/Roosevetla81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments