– Wiem, ile w takiej chwili, będąc na ostatnim miejscu, takie zwycięstwo może dać oddechu, tlenu, a przede wszystkim wiary we własne możliwości – mówi dla „Sportu” Dariusz Dudek.
Dla Górnika Zabrze rozbrzmiewa jeden z ostatnich dzwonków? Z kim wygrać, jeśli nie u siebie z imiennikiem z Łęcznej? – Jak najbardziej. Nie widzę tu innego wyniku niż zwycięstwo Górnika. Zawsze sympatyzowałem z tym klubem. Wiem, ile w takiej chwili, będąc na ostatnim miejscu, takie zwycięstwo może dać oddechu, tlenu, a przede wszystkim wiary we własne możliwości. Uważam, że w tej chwili zespół gra właśnie bez takiej wiary i przekonania. Nawet będąc ostatnio na meczu z Wisłą, nie widziałem takich chęci i możliwości. A to są przecież bardzo dobrzy piłkarze, zaprawieni w bojach. Jeśli większość z nich za trenera Nawałki biła się w górnej ósemce, to dlaczego teraz ma remisować czy przegrywać takie mecze, jak ten z Łęczną? Ona jest mocna zwłaszcza na własnym boisku, a taki Grzegorz Bonin będzie chciał przypomnieć się w Zabrzu – kończy Dudek.
Źródło: Sport
Foto: Roosevelta81.pl