To, co ostatnimi miesiącami dzieje się w Płocku, przyprawia piłkarską Polskę o fale śmiechu, kpin i drwin. Sytuacja rzadko spotykana, gdzie trener klubu Ekstraklasy zostaje zwolniony, ponieważ zawodnikowi, na którym opierają płocczanie całą swoją grę, nie podoba się trening prowadzony przez szkoleniowca.
Trener Kaczmarek, który nota bene wprowadził klub do Ekstraklasy po kilkuletniej banicji, zostaje zwolniony pod naciskiem Dominika Furmana, który najchętniej wróciłby do Legii Warszawa. Sytuacja paradoksalna, gdzie zawodnik, który nie do końca chce grać dla klubu, zwalnia jeszcze do tego trenera.
Następcą Marcina Kaczmarka w Płocku został były trener „GieKSy” oraz były zawodnik Górnika, Jerzy Brzęczek – przypomnijmy, że katowiczanie na ostatniej prostej w poprzednim sezonie całkowicie zawiedli. W takim wypadku, kto naprawdę jest trenerem w Płocku? „Gwiazda” Dominik Furman czy Jerzy Brzęczek? Kto komu asystuje?
Na kogo powinni uważać Górnicy?
Prócz „niekwestionowanej gwiazdy” zespołu z Mazowsza Dominika Furmana, na pewno uwagę naszych zawodników powinni zwrócić napastnicy. Jose Kante, który w Zabrzu nie potrafił trafić do pustej bramki, a co więcej wtedy nie potrafiłby trafić w stodołę z 2 metrów. W Płocku w zeszłym sezonie strzelał jak na zawołanie, ale w tym trener na niego nie stawia, drugi z napastników Kamil Biliński to nieobliczalny chłopak, potrafi huknąć z dystansu, nie boi się walki bark w bark, ale też potrafi zmarnować wiele setek.
Skład z ostatniego meczu w lidze:
Kiełpin – Stefańczyk, Lasicki, Byrtek, Stępiński – Łukowski(Varela), Furman, Rasak, Merebashvili – Lebedyński(Kante), Biliński(Reca)
W kadrze Płocczan jest obecnie 3 zawodników z przeszłością w Górniku, to:
Seweryn Kiełpin, bramkarz Wisły, który pierwsze piłkarskie kroki stawiał w juniorskich drużynach Górnika, nigdy nie ukrywał swojej wielkiej sympatii do zabrzańskiego klubu. Adam Dźwigała, który został wypożyczony do Zabrza na jeden sezon z Lechii Gdańsk w sezonie 2015/16 wystąpił w zaledwie 8 spotkaniach. Na koniec wspominany wcześniej Jose Kante, zawodnik, który siał zamieszanie w blokach obronnych przeciwników, potrafił się świetnie urwać i dryblować, ale gdy zostało tylko przymierzyć i cieszyć się z bramki, on wolał strzelać Panu Bogu w okno powodując rozpacz kibiców.
Transfery:
Przyszli:
Kamil Biliński (Śląsk Wrocław), Adam Dźwigała (Górnik Łęczna), Bartłomiej Gradecki (rezerwy), Mikołaj Lebedyński (GKS Katowice), Igor Łasicki (Carpi FC 1909), Jakub Łukowski (Olimpia Grudziądz), Konrad Michalak (Legia Warszawa), Paul Pârvulescu (SK Niederösterreich Sankt Pölten), Damian Rasak (Miedź Legnica), Damian Szymański (Jagiellonia Białystok), Nico Varela (AÉ Lárissas)
Odeszli:
Tomislav Božić (Miedź Legnica), Emil Drozdowicz (Chojniczanka Chojnice), Dimityr Ilijew (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Bartosz Kaniecki, Dawid Kieplin (Pogoń Siedlce), Siergiej Kriwiec (Arka Gdynia), Damian Piotrowski, Harmeet Singh (Kalmar FF), Przemysław Szymiński (US Città di Palermo), Piotr Wlazło (Jagiellonia Białystok)
Lotto Ekstraklasa
4 kolejka: Wisła Płock – Wisła Kraków 0:1 (Carlitos)
5 kolejka: Sandecja Nowy Sącz – Wisła Płock 0:1 (Biliński)
6 kolejka: Wisła Płock – Legia Warszawa 0:1 (Niezgoda)
Statystyki i ciekawostki:
– W sezonie 2017/18 „Nafciarze” zdobyli 7 pkt., wygrywając jedynie z Sandecją i Lechem.
– Bilans rywali to 2 zwycięstwa, 1 remis i 3 porażki.
– W ostatnim meczu Górnika z drużyną z Płock padł remis 1:1 (Sezon 2009/10).
– Bilans meczów kształtuje się następująco: 20 spotkań, 5 zwycięstw “Nafciarzy”, 8 remisów, 7 wygranych Górnika, bilans bramkowy: 26-17 na korzyść zabrzan.
– Z powodu kontuzji nie zagrają Sylwestrzak i Rogalski.
– Zagrożony z powodu kartek jest Dominik Furman
– Wisła Płock gra w Ekstraklasie drugi sezon po powrocie do elity, poprzednio spadli z sezonie 2006/07.
– Właścicielem klubu aktualnie jest miasto Płock,
– Ostatni raz Górnik Zabrze wygrał z Wisłą Płock w sezonie 2009/2010 pokonując płocczan 2:1
– Najwyższa wygrana Górnika nad Wisłą miała miejsce w sezonie 2005/06. Wynik 4:0.
Wypowiedź:
Łukasz Masłowski (dyrektor sportowy Wisły Płock) – Pomimo tego, że Górnik jest beniaminkiem na pewno nie będzie łatwo. W Zabrzu publiczność jest spragniona ekstraklasy, co widać po komplecie widzów na każdym spotkaniu. Wydaje mi się, że w piątek może być podobnie. Wiem też, że piłkarze lubią grać na takich obiektach i przy takiej publiczności, więc wszystko przed nami. Mam nadzieję, że tym razem mecz zakończy się happy endem, bo nasza gra wygląda coraz lepiej, brakuje nam tzw. kropki nad i Zabrzanie swoją grę opierają na cechach wolicjonalnych i euforii z awansu do ekstraklasy, choć oczywiście mają dwa-trzy mocne punkty, które są liderami tak jak Igor Angulo, Rafał Kurzawa czy Tomasz Loska. Nie uważam jednak żebyśmy byli gorsi i stali na straconej pozycji, wręcz przeciwnie. Personalnie jesteśmy mocniejsi i to rywale powinni się nas obawiać.
Seweryn Kiełpin (bramkarz Wisły): – Pochodzę z Gliwic, ale od początku przygody z piłką związany byłem z Górnikiem. Marzyłem o grze dla klubu, który mnie wychował, nie udało się, ale z ogromną radością zagram w piątkowym spotkaniu. Myślę zresztą, że dla każdego zawodnika gra na wypełnionym do ostatniego miejsca, głośnym stadionie, a takiego się spodziewamy, jest realizacją sportowych marzeń i dodatkowo go mobilizuje. Pełne trybuny z pewnością dają siłę Górnikowi, niosą młodych zawodników tej drużyny, ale, przynajmniej mnie osobiście, również odpowiada gra przy takiej publiczności, nawet wówczas gdy wspiera rywala. Górnik cały czas niesiony jest falą optymizmu po awansie do ekstraklasy, gra ofensywnie, bezkompromisowo, co często jest cechą zespołów złożonych z wielu młodych graczy. Powiew świeżości, wsparty dodatkowo groźnymi stałymi fragmentami gry, to niewątpliwe atuty gospodarzy, ale my mamy swoje argumenty i jedziemy do Zabrza po komplet punktów
Źródło: Roosevelta81.pl/Wisła Płock
Foto: Roosevelta81.pl