Już dawno w Zabrzu nie widzieliśmy łatwego, pewnego i przekonującego zwycięstwa sporą różnica bramek. Tym razem na Roosevelta przyjeżdża ostatni w tabeli Widzew Łódź, który nie wygrał na wyjeździe od ponad roku, a w tym sezonie poniósł komplet porażek. Można więc powiedzieć, że to najłatwiejszy z możliwych rywali i wypadałoby zakończyć mecz „golleadą”. Jednak to jest futbol a Widzew ma w składzie świetnego snajpera. Poniżej kolka ciekawostek i statystyk z obozu naszego najbliższego rywala:
– W poprzednim sezonie Widzew Łódź zajął trzynastą lokatę w tabeli T-Mobile Ekstraklasie.
– W trzydziestu spotkaniach zgromadziła 33 punkty wyprzedzając Podbeskidzie Bielsko-Biała o jedno oczko i tracąc do dwunastej w tabeli Pogoni Szczecin dwa punkty.
– Na taki dorobek złożyło się osiem zwycięstw, dziewięć remisów i trzynaście porażek. Stosunek bramek zdobytych do straconych wyniósł 30-41.
– Na wyjazdach, widzewiacy zgromadzili zaledwie 11 punktów, notując tylko dwa zwycięstwa, pięć remisów i osiem porażek.
– Bilans bramkowy tych spotkań to 11:25.
– W bieżącym sezonie podopieczni Rafała Pawlaka po osiemnastu kolejkach są na ostatnim miejscu z dorobkiem 14 punktów.
– Stosunek bramek wynosi 17:36 i jest najgorszy w całej lidze, do tego nikt nie stracił aż tylu goli.
– Poza Łodzią nie zdobyli jeszcze choćby punktu. Zanotowali osiem porażek przy stosunku bramek 4:22.
– Najlepszym strzelcem zespołu jest Eduards Visnakovs, który zdobył już osiem goli.
– Przed sezonem z klubu odeszli między innymi Mehdi Ben Dhifallah (Al. Nasr Benghazi Libia), Thomas Phibel (Amkarm Perm Rosja ze 350.000€), Bartłomiej Pawłowski (Malaga CF Hiszpania wypożyczenie za 300.000€), Mariusz Stępiński (1.FC Nurnberg Niemcy), Sebastian Dudek (Zawisza Bydgoszcz), Denis Kramar, Dino Gavric (obaj Enosis Parlimni Cypr), Łukasz Broź (Legia Warszawa).
– W zamian klub pozyskał między innymi Alen Melunovic (FK Sarajevo Bośnia i Hercegowina), Jonathan de Amo Perez (RCD Espanyol B Hiszpania), Povilas Leimonas (Suduva Marijampole), Kevin Lafrance (FK Banik Most Czechy), Aleksejs Visnakovs (Spartaks Jurmala Łotwa), Levon Hayrapetyan (Lechia Gdańsk).
– W meczu z Górnikiem nie wystąpią pauzujący za kartki Rafał Augustyniak oraz Princewill Okachi
– Aktualna passa łodzian to PWPPP.
Rafał Pawlak (trener Widzewa): Ja bym nie powiedział, że drużyna gra coraz gorzej. Po meczu z Koroną były głosy, że zagraliśmy najlepszy mecz na wyjeździe od dłuższego czasu. Drużyna gra coraz lepiej. Przesłanki są takie, że jest to młoda drużyna. Zawodnicy potrzebują przełamania. Nikomu nie jest łatwo grać z myślą, że nie wygrał rok na wyjeździe. Potrzebne jest do tego jedno zwycięstwo. Wtedy wszystko będzie wyglądało inaczej. Nie uważam że jesteśmy w złej formie fizycznej. Jeżeli obejrzymy inne mecze Ekstraklasy, zawodnicy są na podobnym poziomie. Przypominam, że jest grudzień. Często było tak, że zawodnicy w tym okresie byli już na urlopach. Teraz wszystko się wydłuża. Gra się także w grudniu. Ja uważam, że moi zawodnicy nie mają problemów z przygotowaniem fizycznym. Nie jest to może optimum, ale to jest końcówka rundy. Bierze się to też z tego, że w każdym meczu mamy 7 zawodników, którzy są dopiero na początku przygody piłkarskiej. Wszyscy mają potencjał motoryczny na wysokim poziomie ale to jeszcze będzie u nich ewaluowało. Potrzeba czasu aby zawodnicy dojrzeli piłkarsko i motorycznie.
Krystian Nowak (pomocnik Widzewa): Ostatnie miejsce nas nie cieszy. Mamy potencjał, aby być wyżej. Teraz przegraliśmy kolejny wyjazdowy mecz. Do końca rundy zostały nam dwa wyjazdowe spotkania, i mam nadzieję, że przełamiemy złą passę. Mamy teraz kolejny wyjazdowy mecz. Górnik ostatnie spotkanie przegrał. Na pewno po meczu z Koroną uwierzyliśmy bardziej w siebie. Przez większą część meczu prowadziliśmy grę. Wygrywaliśmy 1:0, także na pewno wyjdziemy do Zabrza z nastawieniem, aby strzelić bramkę i utrzymać ten wynik.
Źródło: Roosevelta81.pl/Ekstraklasa.org/widzew.pl/transfermarkt.pl/
Foto: tspodbeskidzie.pl
