Podczas dzisiejszej konferencji prasowej porozmawialiśmy także z Łukaszem Wolsztyńskim. Zawodnik Górnika opowiedział o zbliżającym się spotkaniu z Cracovią, a także najbliższych planach.
Zwycięstwo 0:3 w Poznaniu, potem przerwa reprezentacyjna, a teraz czas na Cracovię.
– Dokładnie. W Poznaniu bardzo fajne zwycięstwo, dobre odczucia. Napędziły nas te trzy punkty, bo nie jechaliśmy do Poznania w roli faworyta. Zagraliśmy na zero z tyłu, strzeliliśmy trzy bramki i był to dobry prognostyk przed występami chłopaków w kadrach. Mieliśmy dwa tygodnie przerwy od spotkań ligowych, ale nie od treningów, ciężkiej pracy i oczywiście gier. W międzyczasie zagraliśmy spotkanie z Sandecją Nowy Sącz, które wygraliśmy, co cieszy. Dobrze się przygotowaliśmy, było więcej czasu na analizę i na mocniejszy trening dla tych, którzy pozostali w Zabrzu, a także na kibicowanie chłopakom na kadrze.
Cracovia trzy ostatnie mecze w kratkę. Porażka z Wisłą Płock i Wisłą Kraków, a w międzyczasie zwycięstwo z Zagłębiem Sosnowiec. Analizowaliście te spotkania?
– Była analiza, jest kilka wniosków wyciągniętych, gdzie możemy szukać swoich szans. Wiemy, że Cracovia to dobry zespół, są podrażnieni po porażce w derbach Krakowa, będą chcieli wygrać, ale my tak samo. Czekamy na bardzo dobry mecz i liczymy, że w naszym wykonaniu zwycięski.
Atmosfera własnego stadionu, kibiców, to napędzi do boju.
– Oczywiście. Liczymy, że stadion się zapełni i będzie, jak najlepsze wsparcie kibiców, a my musimy potwierdzić dobry występ w Poznaniu grą w Zabrzu dla naszych kibiców. Najlepiej będzie, jak po prostu wygramy.
Trudne dwa tygodnie przed wami. Trzy spotkania z wymagającymi rywalami.
– W naszej sytuacji każdy kolejny rywal jest najważniejszy i musimy się do tych spotkań przygotowywać. Wiadomo, że czas na regenerację i odpoczynek będzie krótszy, ale to samo mają inne zespoły. Nie ma, co szukać wytłumaczeń. Trzeba z każdym rywalem grać bardzo dobrą piłkę i wygrywać.
Cztery mecze do podziału ligi. Marzy Wam się jakiś niesamowity scenariusz, że jeszcze awansujecie do górnej ósemki?
– W piłce wszystko może się wydarzyć. My wychodzimy na każde spotkanie, aby je wygrać, a co będzie potem to okaże się na samym końcu. Wychodząc na boisko nie kalkulujemy, chcemy wygrywać i na tym się skupiamy.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl