Dziś wszyscy kibice zabrzańskiego Górnika żyją meczem, który zostanie rozegrany 21 lutego. Powód tego jest jednak wyjątkowy, otóż w drugiej kolejce nastąpi inauguracja nowego (aczkolwiek jeszcze nie skończonego) obiektu. W Zabrzu znów pojawi się ponad dwudziestotysięczna publiczność, a rywal – czyli chorzowski Ruch – jest do tego idealny.
To wydarzenie przypomina nieco inaugurację rundy wiosennej 1994 roku. Wtedy, podobnie jak dziś, była wielka mobilizacja i nadzieje kibiców, a powodem miał być wtedy powrót Górnika na właściwe miejsce dla tak utytułowanego klubu. Po tłustych (w sukcesy zabrzan) latach osiemdziesiątych, nastały ciężkie czasy. Klub borykał się z problemami finansowo-organizacyjnymi, czego przyczyną były przede wszystkim zmiany ustrojowe w Polsce. Lepsi piłkarze wyjeżdżali na zachód, odchodziły indywidualności, a przez to Górnik był coraz słabszy. Jednak sezon 1993/94 miał być przełomowy, miał to być początek drogi do odrodzenia „Wielkiego Górnika”.
Cofnijmy się więc w czasie o 22 lata… Był 12 marca 1994 roku, inauguracja rundy wiosennej przy ul. Roosevelta 81, do Zabrza przyjeżdżał Ruch Chorzów. Górnik, lider na półmetku rozgrywek, był faworytem WDŚ. Przystępował do meczu z nowym trenerem. Henryka Apostela (objął reprezentację kraju) zastąpił legendarny bramkarz „Trójkolorowych” Hubert Kostka. „Zabrze Kostkę chciało, Zabrze Kostkę dostało” – mówił ówczesny prezes Górnika, nieżyjący już Władysław Kozubal.
Przypomnijmy pokrótce przebieg tamtego spotkania. Pierwsi groźnie zaatakowali chorzowianie, w 13′ meczu. Wawrzyczek po dobrej centrze M. Mosóra przestrzelił w doskonałej sytuacji głową. W odpowiedzi Orzeszek pudłuje po zagraniu Krausa, była to 26′ zawodów. Kilka minut wcześniej nastąpiła wymuszona zmiana, kontuzjowanego Grembockiego zastąpił Brzoza. W przerwie Hubert Kostka musiał dokonać kolejnej, gdyż uraz zgłosił Brzęczek, którego z kolei zastąpił Hajto. Na pewno ta sytuacja miała wpływ na grę Górnika, bo mimo optycznej przewagi druga linia nie spisywał się za dobrze. Dziesięć minut przed końcem Zabrzanie mogli objąć prowadzenie. Hajto wyrzucił daleko piłkę z autu, ta trafiła pod nogi Krausa, który znalazł się oko w oko z Kołodziejczykiem, jednak napastnik nie mógł zdecydować się na strzał i szansa przepadła.
W końcówce to Ruch zaatakował bez kompleksów. W 84′ Śrutwa nie zdążył wykończyć dobrego zagrania Dąbrowskiego, w 87′ Wałdoch ryzykownym wślizgiem zatrzymuje właśnie Dąbrowskiego. Minutę później ponownie Dąbrowski jest sam na sam z Bębnem jednak strzela niecelnie. Ruch w całym spotkaniu stworzył więcej dogodnych sytuacji, szczególnie groźny był Dąbrowski, który kilka razy zdołał urwać się spod opieki Jegora, ale tego dnia napastnikowi Ruchu jak i jego kolegom brakowało szczęścia. Sam mecz nie był porywającym widowiskiem, były to bardziej piłkarskie szachy i mimo lekkiego niedosytu z wyniku 0:0 nikt w Zabrzu nie robił tragedii. Wszyscy z optymizmem patrzyli w przyszłość, stadion znowu pękał w szwach. Katowicki „Sport” zatytułował swoją relację z meczu „Na ligę zabrakło biletów”. Brzęczek, Wałdoch, Jegor, Kłak, Mielcarski czy obiecujący Arkadiusz Kubik mieli zagwarantować marsz po piętnasty tytuł, następnie skuteczną walkę o Ligę Mistrzów.
Przeciętna runda w wykonaniu zabrzańskiej jedenastki, „gasnące” światło w Katowicach, „koncert” (jak się okazało ostatni) w wykonaniu sędziego Redzińskiego w meczu na Łazienkowskiej. To wszystko przyczyniło się do tego, że zabrzanie mistrzostwa nie zdobyli, a tamten Górnik jako klub z czasem okazał się „kolosem na glinianych nogach”, ale to historie na oddzielne opowiadania.
Poniżej bilet z tego spotkania, którego zdjęcie nadesłał do redakcji Pan Marek. – „Chociaż bilet kosztował krocie, 30.000 zł. :), byłem obecny” – napisał do nas naoczny świadek tamtego spotkania.
Skrót meczu:
[youtube id=”lCX6FtXa8F4″]
1. liga 1993/94, 18. kolejka
Górnik Zabrze – Ruch Chorzów 0:0
Górnik: Bęben – Grembocki (18′ Brzoza), Jegor, Wałdoch, Staniek – Koseła, Brzęczek (46′ Hajto), Agafon, Kubik – Orzeszek, Kraus
Trener: Hubert Kostka
Ruch: Kołodziejczyk – Fornalak, Fornalik, P. Mosór (83′ Wagner), Bednarz – Jaworski, Kryger, Gęsior, M. Mosór, Wawrzyczek(46′ Śrutwa), Dąbrowski
Trener: Edward Lorens
Żółte kartki: Kubik, Kraus – Kryger
Miejsce: Zabrze, stadion Górnika
Data rozgrywania spotkania: 12.08. 1994 (sobota), godzina 15:30
Sędzia: Ryszard Wójcik (Opole)
Widzów: 17 259
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Encyklopedia FUJI/Piłka Nożna