Z cyklu co piszczy w trawie przy Roosevelta: Lukas Podolski

eMZet  -  24 lipca 2024 22:00
15
6596

Lukas Podolski nie tylko jest czynnym zawodnikiem Górnika Zabrze, ale od blisko dwóch miesięcy pełni funkcję Ambasadora 14-krotnego mistrza Polski. 39-letni zawodnik opowiada o kluczowych aspektach z życia klubu z Roosevelta.

O swojej roli w Górniku

– Nie ma znaczenia, czy masz na sobie garnitur czy nie. Liczy się to co robisz. Cieszę się, że moja praca na rzecz Górnika w końcu jest doceniana. Pierwszy raz, odkąd jestem w Zabrzu, usłyszałem słowo ”dziękuję” za to, że sprowadziłem do klubu sponsora i tak pomogłem Górnikowi.

O zakończeniu kariery

– Jestem jeszcze na boisku i wszystko się może wydarzyć. Planowałem, że to będzie mój ostatni sezon, jako czynny zawodnik. Kiedy przyjdzie koniec maja i stwierdzę, że dalej się dobrze czuję, mam ochotę, żeby grać, to usiądę i się zastanowię. Na razie jest jeszcze czas.

O swojej miłości do Górnika

– Odkąd jestem w Górniku staram się pomagać poza boiskiem i robić to na wysokim poziomie. To będę robił dalej. Wiadomo, że jak się już nie jest czynnym piłkarzem, to ma się więcej czasu, żeby coś dla klubu załatwić. Na to przyjdzie czas, a czy to będzie za rok, dwa, pięć czy dziesięć, to nie ma znaczenia. Każdy zna mój stosunek do Górnika. Tutaj się urodziłem, mieszkałem koło stadionu. Nie muszę tego cały czas powtarzać, jak ten klub jest dla mnie ważny.

O współpracy z nowym zarządem

– Musimy wspólnie pracować. Nie, że postawimy Podolskiego i jakoś to będzie. W Górniku mamy teraz fajny zespół, który będzie razem pracował dla dobra tego klubu. Każdy ma swój pomysł, czasami coś nas różni, ale fajnie, że na spokojnie możemy usiąść, porozmawiać i podjąć takie ruchy, żeby wyszło to z korzyścią dla Górnika. Nam zależy na tym, żeby klub miał się dobrze. To co robimy, robimy dla dobra tego klubu.

O starym zarządzie klubu

– Stary zarząd miał zupełnie inne podejście. Patrzył tylko na swój interes, a nie interes klubu. Teraz wygląda to zupełnie inaczej. Mamy fajną ekipę, która ciężką pracą sprawia, że idzie to do przodu. Ostatni czas, to naprawdę dobry czas dla Górnika.

O budowie marki Górnika

– Górnik to marka. Było tak przed Podolskim, będzie też po Podolskim. Teraz jestem w Zabrzu i chcę jeszcze bardziej na renomę tego klubu popracować. Chciałbym zostawić po sobie coś fajnego. Już wcześniej Górnik w Polsce był bardzo znany. Po moim przyjściu stał się bardziej rozpoznawalny w innych krajach. Dostajemy dużo próśb o wywiady z zagranicznych mediów, które przyjeżdżają na nasz stadion, realizują materiały i tym też promują klub. I o to w tym wszystkim chodzi.

O poświęceniu na rzecz Górnika

– Czasami trzeba wziąć i wycisnąć coś jak cytrynę, a potem jeszcze tę skórkę cytrynową dodatkowo jeszcze wycisnąć do ostatniej kropli. Nie chodzi o to, żeby być w klubie od dziewiątej do siedemnastej i iść do domu. Czasami, żeby osiągnąć coś wielkiego, trzeba pracować też w nocy.

O tym, jak Górnika, Zabrze, Śląsk i mieszkańców postrzegają goście z zagranicy

– Kiedy ktoś przyjeżdża do Zabrza na mecz, ogląda mecz z mojej loży, to zawsze potem ogląda miasto czy jedzie do Katowic. Słyszę dużo dobrych głosów o Polsce, że jest fajnie, czysto, że miasta są zadbane, są fajne restauracje, a ludzie sympatyczni. Cała Polska poszła do przodu, a Górnik jako klub także się rozwija. Cały czas trzeba podkręcać tę markę, dalej pracować, żeby tak zostało.

O szansach na kolejny ”duży” transfer z Górnika

– Ishmaheel Taofeek ma duży potencjał i po to go ściągnęliśmy do Górnika, żeby mógł się pokazać. Cały czas szukamy ciekawych piłkarzy. Nie zawsze da się znaleźć kogoś fajnego, ale nam się w ostatnich latach to udawało. Odkąd tu jestem był Włodarczyk, Okonuki, Yokota, Jensen, Kubica, Ennali… Jak to wszystko policzymy, to to są gigantyczne pieniądze na polskie warunki. Wiem, że teraz kibice oczekują, że tak będzie co roku, ale to nie jest przesądzone. Potencjał nasi zawodnicy na pewno mają, ale czy uda się go pokazać, pokaże boisko.

O dużym zainteresowaniu sponsorów

– Na dziś mamy wyprzedane wszystkie loże i miejsca na koszulkach. My – jako Górnik – zrobiliśmy dobrą robotę. Już są pytania o loże na nową trybunę. Idzie to w dobrym kierunku, ale musimy uważać i studzić nastroje ludzi wokół. Nie może być tak, że ktoś pomyśli, że już jest tak dobrze, że będziemy grać o mistrza. To jeszcze potrwa. Wszystko musi być budowane spokojnie, nie na wariata jak to było przedtem. Są długi, które trzeba spłacić. Super, że udało nam się zrobić te transfery, bo bez tego nie wiem gdzie dziś byłby Górnik.

O największej wadzie Polaków

– Marudzenia jest dużo, ale to jest taka polska mentalność. Kto by nie przyszedł do klubu, to zawsze będzie źle. Trzeba te nastroje tonować i uspokajać, a klub budować. Jak przyjdzie inwestor, to będzie świetnie. Naszym celem jest uczynienie z Górnika takiego klubu, który będzie stał na własnych nogach i nie będzie musiał co roku sprzedawać kluczowych piłkarzy, żeby spinać budżet.

O unieważnionym konkursie dot. sprzedaży Górnika

– Pracujemy nad tym. Nie da się wszystkiego załatwić od razu. Ostatni konkurs na inwestora był zrobiony tylko pod wybory. Żeby pokazać mieszkańcom Zabrza, że coś się robi, chociaż się nie chciało robić. Tak to wyglądało z mojej perspektywy. Ogłoszono konkurs, a potem dostawałem sygnały, że inwestorzy nie mają dokumentów, nie ma kontaktu, odpowiedzi na maila czy nawet nie są odbierane telefony w urzędzie miasta czy klubie.

O zmianach, jakie zaszły w klubie z Roosevelta

– Zmieniła się mentalność osób decydujących o Górniku. Wcześniej była jedna osoba, która chciała decydować o wszystkim. I każdy musiał biegać tak, jak pani Szulik chciała. Teraz się to zmieniło na lepsze. Współpraca z nowym zarządem jest super, z miastem też układa się bardzo dobrze. Każdą decyzję w klubie poprzedzają rozmowy. Czasami jeden mówi w lewo, drugi w prawo, ale na koniec zawsze najważniejsze jest dobro Górnika. Przyjeżdżam na stadion z radością, bo wiem, że są w klubie ludzie, z którymi można porozmawiać i widzisz tego efekty. A nasza dzisiejsza praca przyniesie efekty nie tylko teraz, ale także w przyszłości.

O zmianie w relacjach na linii drużyna – były i obecny zarząd

– Przedtem jak było coś obiecane, to z natury było to kłamstwo. Ktoś nam mówił, że pieniądze będą w czwartek i nic nie było. Już w szatni były żarty, że pewnie chodziło o czwartek w 2027 roku. Nie mówię, że nie może się zdarzyć. Czasami może być tak, że jednej wypłaty nie będzie, bo ktoś spóźnił się z płatnością i nie ma pieniędzy. To nie jest problem. Problemem jest to, jak ktoś kłamie i nie mówi szczerze. Wcześniej komunikacji nie było. Teraz ta komunikacja jest. Prezes na bieżąco informuje nas, jak wygląda sytuacja i tak to powinno wyglądać.

O oczekiwaniach względem nowych pracowników Górnika

– Jak podpisujesz kontrakt z Górnikiem, to musisz mieć świadomość na co się piszesz. Jeżeli ci się to nie podoba, to możesz iść gdziekolwiek indziej. Chciałbym, żeby w klubie stworzył się taki zespół na boisku i poza boiskiem, który będzie walczył o to, żeby Górnik miał się jak najlepiej. Chodzi o to, żeby w Górniku pracowali ludzie, którzy oddają mu serce, bez względu na sprawowane stanowisko. Górnik potrzebuje ludzi, którzy będą zapier****ć za ten klub.

O prywatyzacji Górnika Zabrze

– Myślę, że dziś jest wola prywatyzacji. Rozmawiałem z Panią Prezydent i myślę, że ona naprawdę chce doprowadzić tę prywatyzację do końca. Trzeba pracować, żeby do tego doprowadzić. Nie wiadomo co się uda, a co nie. Może okaże się, że inwestorzy jednak nie zdecydują się wejść do klubu, albo obecny zarząd tak poukłada te sprawy organizacyjne, że w perspektywie kilku lat wyjdziemy na prostą. Kiedy tnie się koszty, nie zaciąga nowych zobowiązań, robi się transfery, dobrą grą zapełnia się stadion, sprzedaje więcej karnetów, koszulek, to można wyjść na plus. W Niemczech nie ma inwestorów i kluby też sobie radzą.

O przyczynach porażki w meczu z Lechem Poznań

– Gdybyśmy mieli inny mental i podejście, to w Poznaniu nie musieliśmy przegrać. Byliśmy zbyt wystraszeni i zaspani. Nie możemy się jeszcze porównywać z takim klubem jak Lech. To pokazuje nam, że przed nami wciąż dużo pracy. Po zgrupowaniu w Austrii i dobrej grze w sparingach, wielu wydawało się, że będzie gra o mistrza i puchary. Czasami dobrze jest dostać w ryj, żeby się obudzić i żeby każdy wiedział o co gramy. Kolejne mecze przed nami. Zagramy z Puszczą, każdy wie jak oni grają w piłkę. Potem do Zabrza przyjeżdża Pogoń, która jest bardzo silna. Zobaczymy jak to będzie wyglądało. Na pewno nie powiem, że jesteśmy już gotowi i w tym sezonie gramy o puchary, bo to byłby z mojej strony strzał w kolano.

O budowie silnego Górnika

– Nie można niczego robić na wariata, zadłużać się i myśleć jakby nie było jutra. Górnik będzie za pięć, dziesięć, pięćdziesiąt lat. Trzeba pracować i w klubie, i na boisku. Mądrze prowadzić finanse, a przy okazji szukać nowych Ennalich, Yokotów, których będzie można wypromować i na nich zarobić. Mamy silne zaplecze, buduje się stadion. Przed stadionem jest wielki plac, na którym można przed meczem robić strefę dla całych rodzin. Tak się buduje markę klubu. Powoli, krok po kroku i z głową. Nie na wariackich papierach.

O Akademii Górnika Zabrze

– W Akademii też jest dużo pracy do zrobienia. Wiemy, jak wygląda ten obiekt. Trzeba dużo pracy włożyć w jej rozwój. Górnik to nie tylko pierwsza drużyna. Jak będziemy na to patrzeć w ten sposób, reszta się zawali.

Graj i wygrywaj z nami na betcris.pl

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
15 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Od strony gabinetów wydaje się że idziemy w dobrym kierunku.. jeśli chodzi o aspekt sportowy to jestem pełen obaw co do efektów pracy sztabu trenerskiego we współpracy z Dyr. Sportowym Obym się mylił

Urban zrobił fajną robotę,jak jest w Zabrzu,nie licząc tej parszywej decyzji Szulikowej o zwolnieniu.Pytanie czy jeszcze jest w stanie dać coś więcej mówiąc kolokwialnie z wątroby tej w 50 % nowej drużynie.Oby tak się stało.Natomiast tak sobie myślę jak by tak dzisiaj był Brosz na tych nowych zasadach ,o których mówi Poldi.

Brawo, wytyczne dobre, teraz tylko to wprowadzić w życie.

Panie Łukaszu, wielkie dzięki za wszystko co Pan robi dla Górnika.

Brawo ekipa GZ. Walczyć i wygrywać

Bramkarza i napastnika nie ma

Lukas Podolski- IKONA współczesnego Górnika Zabrze… Dziękuję .

„Oglądając”wczorajszy mecz Śląska jestem wdzięczny, że My nie załapaliśmy się na puchary. Mamy podobny potencjał sportowy, czyli mizerny a początki sezonów fatalne ,czyli dzięki. Łukasz obyś miał rację, zobaczymy za 4 lata przed wyborami co zostało zrobione. .Efekty a piękne gadanie to dwie różne rzeczy, a w Gorniku specjalnością jest to drugie. Powodzenia

Takim osobom jak Lukas Podolski chce się wierzyć – w dzisiejszym zepsutym świecie to ewenement mieć kogoś, kto ceni sobie szczerość, prawdę i na tym chce budować zaufanie w relacjach. Taka pocztówka z pozdrowieniami dla poprzedniej władzy ;P

Jeżeli nie pokażecie że zależy wam na namacalnym sukcesie, choćby walką o tytuł ale tak na serio, a nie tak jak to było w minionym sezonie, to to wszystko pryśnie jak bańka mydlana i skończy się katastrofą. Nie można kibiców oszukiwać w nieskończoność. Napisałem „walką o tytuł”, którą można przegrać, ale po walce, a nie tak jak było w meczu z Cracovią, czy kolejnymi meczami, choćby że Stalą czy Puszczą, bo to co Górnik pokazał a tych meczach, było nie tylko kompromitacją, ale też i oszukaniem kibiców, którzy płacą za bilety oczekując coś w zamian i nie są to złudzenia.

Chciałbym wierzyć ze jak dojdzie do prywatyzacji to tacy zawodnicy jak „Lolo” pozostaną w Górniku.
Takie „wartosci dodane” trzeba mieć w Górniku.
Slavia Praga jest tego przykładem. Zrobiono druzynę na średnim poziomie europejskim.

Sprawa jest całkiem prosta……
Żeby zapełnić stadion trzydziestoma tysiącami widzów to trzeba co sezon grać o puchary.
Żeby grać o miejsca 1-3 nie wolno się pozbywać wartościowych zawodników.

Wiem że trzeba na to poczekać -jak powiedział Łukasz-ale pierwsze ruchy już muszą być dokonywane.
Jutro gramy z Puszczą na neutralnym terenie. Do Krakowa trzeba jechać po to żeby to wygrać.
Mam nadzieję ze mental i podejscie pozwolą na to.

Ten wywiad z Poldim to miód na moje serce.
Teraz coraz bardziej wierzę w to ,że u schyłku swojego żywota doczekam sukcesów na jakie ten wspaniały Klub zasługuje.

Jednak narażę się Panom Znawcom , ale muszę zwrócić uwagę , że od meczu w Krakowie w którym Czyża zmienił Poldi to Górnik … nie wygrał meczu ligowego.
Liga polska jest typowo fizyczna i nie ma tu sensu czterdziestolatek w podstawowym składzie.
Na pewno nie jest to jeden powód braku zwycięstw , ale presowanie przez wszystkich zawodników przybliża do sukcesu.

Najwyższy czas w końcu zdobyć 3 punkty , a z Puszczą nie będzie to łatwe.
Konieczne będzie inne ustawienie niż w Poznaniu i wyobrażam sobie na lewej Erik i Tofik , na prawej Dominik i Nikodem , a z przodu tak jak graliśmy w sparingach z dwoma napastnikami.

Przepraszam wszystkich , których uraziły moje spostrzeżenia odnośnie Mistrza Świata , a za to co robi On dla Górnika mam olbrzymie uznanie i szacunek.

Yno Górnik !!!

Wiem że to kiedyś nastąpi ale Poldi już teraz zasługuje na pomnik w Zabrzu.Takich ludzi jak najwięcej przy Klubie .

Lukas dla Górnika jest jak gwiazdka z nieba.

LUKAS to jest potęga, Lukas najlepszy jest, Lukasa trzeba szanować, Lukas po to jest !