Pamiętny wyjazd do Wrocławia na mecz ze Śląskiem w sezonie 2001/2002 widziany okiem kibica Górnika Zabrze. Redakcja Roosevelta 81.pl zaprasza do przeczytania wyjątkowej relacji!
W swoim czasie na rynku ukazała się poczytna książka (jedna z pierwszych o kibicach) autorstwa niejakiego Pana Zielińskiego. W książce tej można wyczytać, że dla kibiców Śląska Wrocław kibice Górnika to „cienkie bolki” lat 90-tych …. Autor nie wziął jednak pod uwagę faktu, że kryzys może dotknąć również i wrocławskich fanów. Niedługo musieliśmy na niego czekać… Na mecz do Wrocławia wybieramy się pociągiem specjalnym w 400 osób. Po dotarciu na pod stadion czekała nas przed meczem szczegółowa „analiza” ze strony mundurowych, po której „wykluczonych” zostało 20 osób, „lądujących” ostatecznie na izbie. Na sektorze pojawia się więc około 380 fanatyków Górnika.
Jakie było nasze zdziwienie, gdy patrząc na sektor najbardziej zagorzałych wrocławskich fanów widzimy liczbę mniejszą od naszej! Nasza zobowiązywała, więc tego dnia piłkarzom z Roosevelta 81 nie zabrakło wsparcia. Przez cały mecz prowadziliśmy bardzo dobry doping. Piłkarsko tego dnia Górnik prezentował się dobrze, więc zwycięstwa były dwa: na trybunach i na murawie. Po ostatnim gwizdku arbitra, zawodnicy, którzy wygrali mecz w dziesiątkę (czerwoną kartkę zobaczył Jacek Wiśniewski), podbiegli do naszego sektora i cieszyli się razem z nami.
6 kwietnia, sezon 2001/2002
Śląsk Wrocław – Górnik Zabrze 1:2 (0:1)
0:1 – Rafał Naskręt 18′ (sam.)
1:1 – Marcin Wasilewski 48′ (karny)
1:2 – Adam Kompała 69′
Widzów: 3000.
Osoby chcące się podzielić z nami swoimi relacjami, opiniami itd. zapraszamy do tego tematu.
Dziękujemy autorowi tego wpisu za nadesłany materiał.
źródło: Roosevelta81.pl