W zwycięskim meczu Górnika z Wartą, był jedną z najjaśniejszych postaci na boisku. W pierwszej połowie Damian Rasak otworzył wynik spotkania, gdy w polu karnym gości zachował się jak rasowy napastnik. – Noga nie zadrżała całe szczęście że wpadło. Od początku, po przyjęciu piłki, wiedziałem, gdzie chcę ją uderzyć i tak się stało. Bardzo ważny gol, bardzo ważne trzy punkty dające nam spokój, dające nam praktycznie utrzymanie. Nic, tylko to dalej kontynuować. Czwarty, kolejny mecz na zero z tyłu Daniela, całego zespołu. Mamy co świętować i zasłużyliśmy na to, ponieważ wyglądaliśmy bardzo dobrze, kontrolowaliśmy spotkanie.
Komentował na gorąco po meczu pomocnik Górnika, który tego dnia był bliski zanotowania dwóch goli, ale przy drugiej próbie piłka nie przekroczył linii bramkowej. Rasak jednak specjalnie z tego powodu nie narzekał, wręcz przeciwnie uważa, że nadal motywacji mu nie zabraknie. – Od razu jak ta bramka padła, to śmialiśmy się z chłopakami, że może dobrze, że nie wpadło, bo jeszcze odleciałbym za mocno. A tak cały czas będę głodny asyst, goli, ale tak, jak mówię dla mnie najważniejsze jest dobro drużyny. Odkąd tu przyszedłem cel był jasny i na ten moment udaje nam się to w stu procentach.
W tym spotkaniu nie tylko Damian pokazał, że potrafi przymierzyć z dystansu. Gola po przepięknym uderzeniu dołożył również rezerwowy Robert Dadok. Jak się okazuje bramki z dalszej odległości są mocną stroną zespołu w bieżącym sezonie i pod tym względem Górnik jest w czołówce ligi. – Podejrzewam, że większość tych trafień jest autorstwa Lukasa Podolskiego. Mając taką torpedę w nodze, jaką ma Lukas, to nietrudno o takie bramki. Widzę jak Lukas strzela na treningach, a w meczach tylko to potwierdza. Każdy zespół musi się tego wystrzegać, bo jak Poldi odpali petardę, czasem nie ma co zbierać. Nic tylko się cieszyć, że taki zawodnik tutaj jest.
Po czterech wygranych wszyscy w Zabrzu mogą odetchnąć z ulgą. Utrzymanie jest już na wyciągnięcie ręki, tym bardziej, że postawa zespołu wzbudza uznanie. – Wszystko scala się w jedną całość. Ustawienie taktyczne trenera Urbana, nasza pewność siebie z każdym meczem. Akcje, które są na wysokim poziomie, są szybkie, tworzymy dużo tych sytuacji. Poziom mentalny, który nam teraz skoczył mocno do góry, to wszystko nam daje wyniki, świetne rezultaty i co za tym idzie świetną grę. – analizował przyczyny dobrej gry drużyny Rasak, który zdradził również jak wygląda współpraca z Janem Urbanem – Z mojej perspektywy wygląda bardzo dobrze, mam bardzo dobry kontakt z trenerem. Dużo ode mnie wymaga. Czasem w pewnych kwestiach możemy się nie zgadzać, ale rozmawiamy o tym. Trener wspiera każdego zawodnika, zarówno mnie, jak i pozostałych, daje nam pewność siebie. Rezerwowi, którzy wchodzą robią różnicę, dzisiaj świetnym przykładem był Robert Dadok i jego piękny strzał. Powtórzę jeszcze raz, wszystko zaczyna działać jak należy i jestem szczęśliwy, że tak się to układa.
Do końca sezonu pozostały trzy kolejki, w których „Trójkolorowi” będą grać już bez wielkiej presji. Czy może to wpłynąć na pewne rozluźnienie? Damian Rasak zapewnia, że w kwestii podejścia zespołu nic się nie zmieni. – W każdym spotkaniu będziemy grać o trzy punkty tak, jak było do tej pory. Nie wyobrażam sobie żebyśmy teraz odpuszczali, bądź rozluźnili się, ponieważ byłoby to bez sensu. Stracilibyśmy to na co zapracowaliśmy tak ciężko w tych meczach. Walczymy o jak najlepszą lokatę, o jak najwięcej pieniędzy dla klubu, a co za tym idzie spokojną przyszłość.
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
W mojej ocenie Damian to jeden z lepszych transferów Górnika w ostatnich latach. Jego osoba potwierdza tezę, że dobry piłkarz (już z doświadczeniami z naszej ligi) zazwyczaj nie potrzebuje tygodni czy miesięcy na wejście do nowej drużyny, poznanie jej taktyki, zgranie z partnerami etc., tylko z marszu wchodzi do zespołu Ekstraklasy i wymiata. A w środku pola piłkarza z takimi umiejętnościami i takim charakterem Górnik bardzo potrzebował, tym bardziej, że okazało się, że Rasak świetnie uzupełnia się z Pacheco.
I oby tylko latem pani Mańka – Szulik nie zechciała znowu (jak latem ubiegłego roku) ingerować w ten świetnie ostatnio funkcjonujący mechanizm, jakim pod wodzą Jana Urbana stała się drużyna Górnika. Bo mam nadzieję, że wymieniona pani wyciągnie wreszcie wnioski ze swoich licznych wcześniejszych błędów i teraz zrobi wszystko, by trener Urban pozostał w Górniku na kolejny sezon.
Dla mnie nasuwa się jedno porównanie, Radosław Sobolewski. Też grał na podobnej pozycji, zrobił dużo dla G.Z.i był kapitanem na dodatek. Rasak transfer trochę z przypadku, ale cieszmy się ,bo trafiony na 100%.
serio takie same mialem skojarzenie ale do sobola ma jeszcze troche zajebisty grajek
Damian imponuje ostatnio forma, napewno jest to zawodnik ktory pasuje do Górnika , taki jakich zawsze mielismy w skladzie (walczak). Ciekawe czy jest jeszczce w stanie pojsc wyzej z umiejetnosciami i np wejsc do kadry?