Już przed meczem Górnika z GKS-em Katowice wiedzieliśmy, że dyspozycja piłkarzy i sam wynik będą mało istotnymi aspektami tego spotkania. Nie oznacza to jednak, że nie warto było się wybrać w sobotnie przedpołudnie na stadion przy Roosevelta. Była okazja, aby zobaczyć zarys drużyny Roberta Warzychy i Józefa Dankowskiego na nowy sezon.
Po sobotnim meczu wydaje się, że Robert Warzycha ostatecznie zrezygnował z gry w systemie 3-4-3. Gra z trójką obrońców miała być lekarstwem na problemy w obronie, jednak okazało się, że było tylko gorzej. Dlatego w pierwszym sparingu oglądaliśmy Górnika w klasycznym ustawieniu 4-2-3-1, gdzie Adam Danch wrócił na środek obrony, a Roman Gergel został przesunięty na lewe skrzydło. Mowa tutaj o dwóch zawodnikach, którzy w starym systemie grali na nienaturalnych dla siebie pozycjach, co powinno w nowym sezonie się zmienić.
Ustawienie Górnika w meczu z GKS-em:
1 połowa: Kuchta – Sadzawicki, Danch, Kopacz, Magiera – Sobolewski, Grendel – Gergel, Jeż, Madej – Piasecki
2 połowa: Kasprzik – Słodowy, Teichman, Szeweluchin, Kosznik – Przybylski, Kurzawa – Nowak, Iwan, Gwaze – Skrzypczak
Patrząc na to, że sztab szkoleniowy delegował do gry dwie solidne, całkowicie różne jedenastki, walka na kilku pozycjach zapowiada się niezwykle interesująco. Na lewej obronie Mariusz Magiera rywalizować będzie z Rafałem Kosznikiem, w środku pola o skład powalczą Przybylski, Sobolewski, Grendel i Kurzawa, a konkurentem Roberta Jeża na „10” będzie Bartosz Iwan. Można wymienić jeszcze kilka pozycji, ale to tylko pokazuje, że wielką przesadą jest mówić o wąskiej kadrze Górnika. Na dzień dzisiejszy skład, który rozpoczął mecz z GKS-em wydaje się być tym podstawowym.
Podczas sobotniego meczu mieliśmy także okazję przyjrzeć się naszym młodym zawodnikom. Kto nam się najbardziej spodobał? Zdecydowanie Mateusz Kuchta, który kilkoma interwencjami pokazał, że zasługuje na szansę w Górniku. Robert Warzycha zabrał młodego bramkarza na obóz w Opalenicy i po powrocie do Zabrza wszystko powinno być jasne. Oprócz Kuchty w wyjściowym składzie zagrał w ataku Fabian Piasecki. Był to jeden z najaktywniejszych zawodników, a swoją dobrą grę udokumentował asystą przy bramce Bartosza Kopacza. Fabian dobrze poruszał się na „szpicy”, dając kolegom szansę na prostopadłą piłkę, jednak nie doczekał się ani jednego idealnego podania. Solidnie zaprezentował się także Michał Teichman, grający na pozycji środkowego obrońcy. Jasne, że GKS nie szturmował, co rusz bramki Górnika, ale Michał też im raczej nie dawał na to szans. Dla nas Teichman zdecydowanie największym wygranym tego spotkania.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl