W sobotę piłkarze Wisłoki Dębica zakończyli sezon w rozgrywkach IV ligi podkarpackiej. W ostatnim meczu rozgrywek 2013/14 zremisowali u siebie ze Stalą Nowa Dęba 2:2. Spotkanie miało niesamowitą dramaturgię, zwłaszcza dla gości, którzy spadli z ligi.
„Biało-Zieloni” już wcześniej zapewnili sobie awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Klubowi oraz jego kibicom składamy w imieniu redakcji oraz wszystkich sympatyków Górnika Zabrze wielkie gratulacje. Ostatnie spotkanie w Dębicy miało dużą dramaturgię. Goście walczyli bowiem o utrzymanie, do którego potrzebowali zdobycia trzech punktów. Wszem i wobec rozpowiadane były plotki, że pewna swego Wisłoka odpuści mecz. Jak było w rzeczywistości?
Goście prowadzili niemal do ostatniego gwizdka arbitra. Od 58. minuty Wisłoka nie tylko przegrywała 1:2, ale musiała radzić sobie w osłabieniu po czerwonej kartce dla Pawła Remuta. Kiedy był już doliczony czas gry, a goście byli niemal pewni utrzymania, w polu karnym Stali sfaulowany został Norbert Podlasek. Arbiter wskazał na „wapno”. Do piłki podszedł Dariusz Kantor, który uratował Wisłoce remis oraz Strumykowi Malawa utrzymanie. To z tą drużyną (w ostatniej kolejce pauzowała) rywalizowała o pozostanie w lidze Stal.
Drużyna Wisłoki rozwiała wszelkie wątpliwości i zagrała fair play do samego końca, a następnie mogła razem z kibicami rozpocząć świętowanie z udanego sezonu zakończonego promocją.
Źródło: Roosevelta81.pl/wisloka.com
Foto: wisloka.com/Gotyk