Górnik Zabrze wygrywa na wyjeździe z Wisłą Płock 0:1. Bramkę dla Trójkolorowych zdobył Piotr Krawczyk, który pojawił się na murawie parę minut wcześniej. Goście bez fajerwerków, ale skutecznie zgarniają komplet punktów.
W porównaniu do ostatniego meczu trener, Marcin Brosz, nie dokonał żadnej zmiany w wyjściowym składzie. Dokładnie taka sama jedenastka ruszyła na poniedziałkową potyczkę.
Początek spotkania nie rozpieszczał w sytuacje bramkowe. Akcji w polach karnych Kamińskiego lub Chudego było, jak na lekarstwo. Zamiast tego oglądaliśmy sporo niedokładnych podań oraz strat. Wraz z upływem minut mecz nabierał tempa. Górnicy dłużej utrzymywali się przy futbolówce i częściej byli na połowie gospodarzy. Około 33. minuty dobrym strzałem z rzutu wolnego popisał się Bartosz Nowak. Niewiele zabrakło, bo piłka uderzyła w poprzeczkę. Później z głowy próbował Jimenez, lecz strzał był zbyt lekki. Płocczanie również nie próżnowali. Kilka minut przed przerwą dwukrotnie musiał interweniować Chudy. Martin szczególnie przy pierwszym uderzeniu wykazał się nie lada refleksem. Zawodnicy na chwilę oddechu schodzili przy wyniku 0:0. Trzeba przyznać, że spodziewaliśmy się czegoś więcej.
Druga część meczu rozpoczęła się od zmiany u gości. Wojtuszka zmienił Prochazka. Niestety, gra się nie zmieniła. Brakowało precyzji oraz dokładności. Przede wszystkim oglądaliśmy walczących w środku pola piłkarzy i co pewien czas wypady w okolice pola karnego. Jednakże, ciekawych wymian piłki czy celnych uderzeń po prostu nie było. Przełamanie nadeszło w 71. minucie. Prochazka został sfaulowany w środku pola. Zabrzanie krótko rozegrali piłkę. Nowak dośrodkował w pole karne, lecz do piłki bliżej mieli defensorzy Wisły. Jednakże, przeszkodzili oni sobie wzajemnie i w skutek ich błędu futbolówka spadła pod nogi Krawczyka. Piotrek huknął, jak z armaty i uderzeniem od poprzeczki nie dał szans Kamińskiemu. Było to istne wejścia smoka, ponieważ zabrzański napastnik kilka minut wcześniej zameldował się na murawie zmieniając Sobczyka. Płocczanie po stracie bramki rzucili się do ataku. Kilka razy w naszym polu karnym robiło się gorąco, ale zawsze wychodziliśmy obronną ręką. Wszystko dzięki interwencjom Martina Chudego, a także defensorów. Trzeba przyznać, że nasz golkiper spisywał się wyśmienicie. Spotkanie kończy się wynikiem 0:1. Zabrzanie bez fajerwerków, lecz skutecznie dopisują trzy „oczka” do swojego dorobku.
Czternastokrotny Mistrz Polski wygrywa z Wisłą 0:1. Po tym spotkaniu Górnicy mają na swoim koncie 23 punkty i zajmują trzecią lokatę w tabeli PKO BP Ekstraklasy.
Już w sobotę, 12 grudnia, czeka nas kolejny pojedynek. Zabrzanie na własnym stadionie zmierzą się z Cracovią Kraków. Pierwszy gwizdek zabrzmi o 17:30.
Wisła Płock – Górnik Zabrze 0:1 (0:0)
0:1 – Krawczyk, 71′
Wisła Płock: Kamiński – Cabezali, Rzeźniczak, Obradović, Tomasik, Lagator, Gjertsen (61′ Sheridan), Rasak (61′ Szwoch), Leśniak, Merebashvili (67′ Zbozień), Lewandowski (61′ Kocyła)
Rezerwowi: Wrąbel – Michalski, Tuszyński, Kocyła, Pyrdoł, Szwoch, Adamczyk, Sheridan, Zbozień
Trener: Radosław Sobolewski
Górnik Zabrze: Chudy – Gryszkiewicz, Wiśniewski, Evangelou, Janża, Manneh, Wojtuszek (46′ Prochazka), Masouras (81′ Koj), Nowak (90+1 Bainović), Sobczyk (66′ Krawczyk), Jimenez (90+1 Wolsztyński)
Rezerwowi: Kudła – Paluszek, Prochazka, Wolsztyński, Ryczkowski, Koj, Ściślak, Krawczyk, Bainović
Trener: Marcin Brosz
Żółte kartki: Lewandowski, Tomasik, Rzeźniczak – Masouras
Foto: Roosevelta81.pl