Wszyscy pamiętają pierwsze starcie Górnika z Wisłą w tym sezonie. Po wspaniałym triumfie na Cichej przyszła upokarzająca klęska przed własną publicznością z „Białą Gwiazdą”. Teraz spotkanie przy Reymonta może okazać się kluczowe w walce o miejsce w pierwszej ósemce.
O sromotnej porażce z ekipą z Krakowa wszyscy chcieliśmy bardzo szybko zapomnieć. Teraz nadchodzi czas rewanżu, choć za naszym zespołem zupełnie odmienny występ w Wielkich Derbach Śląska niż ten jesienią. W ogóle zabrzanie mają ogromne problemy z grą w defensywie. Jest jednak przed piątkowym starciem wiele powodów do optymizmu. Przede wszystkim „Trójkolorowi” znacznie lepiej grają na wyjazdach niż u siebie. Do składu wracają po przymusowej pauzie za kartki kapitan Adam Danch oraz Erik Grendel. Duet Józef Dankowski i Robert Warzycha wreszcie będą mogli wystawić optymalny skład. Zespół być może powróci do gry trójką defensorów, gdzie zagrają najpewniej wspomniany Danch, Błażej Augustyn i Mariusz Magiera. Największą niewiadomą będzie gracz najbardziej wysunięty z przodu, ale nie spodziewamy się niespodzianki i raczej na „szpicy” zagra po raz kolejny Wojciech Łuczak, który ma wiele do udowodnienia, a do siatki rywali trafić wreszcie powinien. Środek pomocy powinien być mocny jak nie był od dawien dawna, bo zagrają Grendel z Sobolewskim, a o skrzydła nie mamy co się martwić.
Wisła? Zmienił się u niej choćby trener od ostatniej konfrontacji obu zespołów. Nie ma już przy Reymonta Franciszka Smudy, którego zastąpił Kazimierz Moskal, przed laty grający także w Górniku Zabrze. Po zmianie szkoleniowca ekipa „Białej Gwiazdy” odżyła i gra znacznie lepiej, choć też nie może być pewna gry w górnej części tabeli po podziale. W minionej kolejce krakowianie do ostatniej minuty prowadzili w Białymstoku, ale ostatecznie sięgnęli tylko po punkt. Dużym osłabieniem dla naszych rywali będzie brak pauzującego za kartki Semira Stilića. Mimo to, potencjał zespołu jest naprawdę duży, a takich graczy jak Głowacki, Sadlok, Boguski, Garguła i Brożek chciałby pewnie niemal każdy trener w naszej lidze. Szczególną uwagę trzeba będzie zwrócić na tego ostatniego, który potrafi wykorzystać najmniejszy błąd przeciwników, a defensywa „Trójkolorowych” do bezbłędnych nie należy.
Nie ma się co czarować, że kluczem do wygranej w Krakowie będzie gra obronna. Wreszcie zespół powinien zagrać bez juniorskich błędów, co znacznie zwiększy szansę na triumf. Zdobycie trzech punktów w piątkowy wieczór pozwoliłoby nie tylko przeskoczyć rywali w tabeli, ale także znacząco przybliżyć się do upragnionego celu, czyli miejsca w czołowej ósemce na trzy kolejki przed zakończeniem rundy zasadniczej. Zespół Górnika przy Reymonta wspierać będzie liczna grupa sympatyków spod znaku Torcidy, którzy udadzą się do Kraków transportem autokarowo-samochodowym.
Wisła Kraków – Górnik Zabrze, piątek 10 kwietna, godz. 20.30, sędziuje Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Wisła: Buchalik – Jović, Głowacki, Guzmics, Sadlok – Dudka, Uryga – Barrientos, Garguła, Guerrier – Brożek.
Górnik: Steinbors – Danch, Augustyn, Magiera – Gergel, Grendel, Sobolewski, Kosznik – Madej, Iwan – Łuczak.
Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl