W Krakowie sezon zainaugurowali nie tylko nasi piłkarze, ale także kibice. Ani środek wakacji, ani tym bardziej dzień roboczy (piątek) nie zniechęcił sympatyków Górnika. Torcida do stolicy Małopolski wybrała się w ponad 600-osobowej grupie.
Zbiórkę na mecz zaplanowano na 14:30 na parkingu przy Roosevelta. Tam już na fanów czekały trzy autokary, które były alternatywą dla samochodów osobowych. Okazało się, że chętnych do wyjazdu autokarami było znacznie więcej niż wolnych miejsc. Ostatecznie nikt nie został na parkingu i wszyscy o godzinie 15:30 udaliśmy się w kierunki Krakowa, choć poślig odnośnie startu wynosił 30 minut.
W towarzystwie kilku „lodów” policyjnych kibice pomknęli autostradą A4 do Krakowa. Podróż przebiegła zaskakująco sprawnie, także na dwóch napotkanych bramkach. W międzyczasie fani urządzili dwa postoje, aby odetchnąć świeżym powietrzem i wyprostować kości. Do stolicy małopolski dotarliśmy koło godziny 17, co przy półgodzinnym poślizgu można uznać za dobry czas.
Minęło kilkanaście minut, a staliśmy już pod kasami. Duża część kibiców zasiadła na trybunach przed pierwszym gwizdkiem, ale około 100 osób weszło na trybunę z 15-25 minutowym opóźnieniem. Ostatecznie zameldowało się nas dokładnie 666 osób (w tym zgody 60 Wisłoka Dębica i 28 GKS Katowice – dzięki za wsparcie). Na sektorze wywiesiliśmy 13 flag (Torcida, Pyskowice, Torcida Libiąż, Ruda Śląska, Super Torca, Będziemy z Tobą aż do śmierci, Ekipa szyderczy palec, „19 Górnik Zabrze 48”, Wisłoka, „99”, Sektor „13”, Supporters, Utras GieKSA). Rozgrzewkę wokalną rozpoczęliśmy już przed pierwszym gwizdkiem arbitra. Z początkiem spotkania doping wszedł na jeszcze wyższy poziom i było czuć, że wszyscy powoli już się stęsknili za stadionowym klimatem.
W drugiej połowie doping był prowadzony bez koszulek, a zabawa trwała w najlepsze. Z czasem pojawiła się także piosenka „Tańczymy Labada..”, przy której trwała zabawa w najlepsze. Jak przy tym wszystkim wypadli kibice Wisły? Blado. Pomijając słabą frekwencję, doping Wiślaków był prowadzony bez większej werwy.
Po meczu Torcida podziękowała piłkarzom za walkę i powoli zaczął pustoszeć sektor gości przy Reymonta. Tradycyjnie fani odczekali swoje pod bramą i powoli zaczęły się wypełniać autokary. W niezłych nastrojach wszyscy wrócili do Zabrza, ale wiele czasu na odpoczynek nie będzie. Już za tydzień kolejny wyjazd, tym razem do Łęcznej. Kibicu Górnika, liczymy na Ciebie!
Galeria z meczu
Relacja wideo (kulisy meczu)
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Ewa Dolibóg/Roosevelta81.pl