Górnik, choć przegrywał w Krakowie do przerwy 1:2, to za sprawą dwóch goli po przerwie Adama Dancha sięgnął po trzy punkty i awansował na 4. miejsce w ligowej tabeli!
Nasz zespół doskonale rozpoczął spotkanie, bowiem pierwsza akcja ofensywna dała nam prowadzenia. Czekaj odbił piłkę piętą a Zachara z obrotu z powietrza precyzyjnym uderzeniem trafił tuż przy słupku. Niestety bardzo dobrze na utratę bramki zareagowała Wisła. Brożek podał do Stilića, a ten zewnętrzną częścią stopy pokonał Steinborsa.
Następnie Górnicy mieli sporo szczęścia. Piotr Brożek podał na piąty metr do brata Pawła i wydawało się, że nieuchronnie stracimy gola. Piłka trafiła jednak w słupek. Pod drugą bramką działo się niewiele, choć Małkowski miał dobra okazję. Miał czas by celnie przymierzyć z kilkunastu metrów, ale uderzył niezbyt czysto i futbolówka została zablokowana.
Przed przerwą jeszcze jedną okazję miał Paweł Brożek, którego strzał instynktownie ręką obronił Steinbors. Pierwszą odsłonę zakończył, niezły, choć niecelny strzał Gancarczyka z rzutu wolnego. Mimo wielkiego upału kibice oglądali ciekawe spotkanie, prowadzone w naprawdę szybkim tempie. Drugą połowę od mocnego uderzenia mogli zacząć gospodarze. Stilić był sam na piątym metrze, ale nie trafił głową w bramkę. To się zemściło po rzucie rożnym. Miśkiewicz wypiąstkował piłkę, ale niezbyt daleko i tę zgarnął Danch. Wziął „na zamach” jednego z rywali i oddał uderzenie, które doprowadziło do remisu. Piłka przed wylądowaniem w siatce zmieniła jeszcze tor swojego lotu, co utrudniło interwencję golkiperowi „Białej Gwiazdy”.
Na murawie w tym momencie nie było już kontuzjowanego Pawła Brożka. Miejscowi powoli opadali z sił, a „Trójkolorowi” grali coraz lepiej. Na potężny strzał z dystansu zdecydował się Sobolewski i tylko słupek uratował rywali. Później sytuacji sam na sam nie wykorzystał Zachara. W końcówce spotkania Górnicy przeprowadzili jednak świetną kontrę. Pobiegł do niej Danch, który mając piłkę w polu karnym, zatrzymał się, zrobił zwrot i ośmieszył rywala, a następnie oddał płaski strzał wprowadzając w euforię liczną i głośną grupę sympatyków z Roosevelta.
Sędzia z Japonii postanowił jednak dodać trochę emocji i doliczyć aż 7 minut! Przerw było sporo, ale nie aż tyle. Ostatecznie „Trójkolorowi” utrzymali prowadzenie i sięgnęli po bardzo cenne trzy punkty. Dzięki tej wygranej Górnicy wyprzedzili Wisłę i awansowali na 4. lokatę w ligowej tabeli. Cały czas jest szansa, aby zakończyć rozgrywki na podium!
Wisła Kraków – Górnik Zabrze 2:3 (2:1)
0:1 – Zachara, 3′
1:1 – Stilić, 10′
1:2 – Guerrier, 44′
2:2 – Danch, 67′
2:3 – Danch, 86′
Wisła: Miśkiewicz – Burliga, Dudka, Czekaj, Piotr Brożek – Sarki (76′ Szewczyk), Stjepanović, Chrapek (57′ Nalepa), Stilić, Guerrier – Paweł Brożek (53′ Garguła).
Trener: Franciszek Smuda.
Górnik: Steinbors – Olkowski, Danch, Gancarczyk (80′ Szeweluchin), Kosznik – Sobolewski, Drewniak – Oziębała (54′ Madej), Iwan (59′ Kurzawa), Małkowski – Zachara.
Trener: Robert Warzycha.
Widzów: 5731.
Sędzia: Minoru Tojo (Japonia).
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl