Najdalszy wyjazd obecnego sezonu wyglądał inaczej niż wszyscy zakładali. Torcida otrzymała 165 wejściówek, jednak do Suwałk udała się w nadkomplecie. Kibice naszej drużyny udali się na mecz autokarami.
Niestety podróż nie minęła bez problemów, gdyż stróże prawa musieli zaznaczyć swoją obecność. Około 200 km przed Suwałkami policja zarządziła postój, podczas którego dokonano sprawdzenia wszystkich osób udających się na spotkanie, a także ich bagaży. Po półtoragodzinnym „trzepaniu” cała wycieczka ruszyła dalej. Torcida dotarła na miejsce jeszcze przed meczem. Jakie było zdziwienie fanatyków, którzy przemierzyli całą Polskę, gdy dowiedzieli się, że na stadion wejdzie jedynie część z nich. W geście solidarności i jedności podjęto decyzję, że albo wchodzą wszyscy albo nikt.
Na płocie sektora gości pojawił się transparent: „ŚP. BUBA”, natomiast Policja oczywiście nie zgodziła się na wpuszczenie całej grupy i Torcida została pod sektorem. Nie przeszkodziło to w świetnej zabawie. Cała kibolska brać bawiła się w rytm przeróżnych przebojów, a niewątpliwym hitem wyjazdu została piosenka zespołu Baciary: „Żyje się raz”.
Mecz z Górnikiem przyciągnął na trybuny stadionu miejskiego w Suwałkach 2730 widzów. Wigry mobilizowały się na to spotkanie i zgodnie z zapowiedziami wystawiły liczny młyn, który prowadził doping przez całe spotkanie. Tego dnia także gospodarze mieli problemy ze smutnymi panami, którzy nie pozwolili im wnieść oprawy mającej uświetnić widowisko. Pod koniec spotkania głośno dali do zrozumienia, co sądzą o niebieskich mundurach, a także solidaryzowali się z kibicami Górnika.
Drużyna z Zabrza zremisowała bezbramkowo z Wigrami, a po spotkaniu zawodnicy podeszli podziękować Torcidzie za kibicowski trud i długą wyprawę. Podróż powrotna minęła sprawnie i bez większych przygód.
Do zobaczenia w Chojnicach!
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Torcida.eu