Wierząc w dobre zakończenia

W.  -  24 maja 2025 09:41
0
426

Przed nami ostatnia 34. kolejka PKO BP Ekstraklasy, zamykająca sezon 2024/2025.
W finiszowej serii ligowych zmagań Górnik przed własną publicznością zmierzy się z Koroną Kielce. Czy Trójkolorowi po raz ostatni w bieżących rozgrywkach sięgną po zwycięstwo, dając radość swym wiernym sympatykom, przekonamy się wkrótce.

Ostatnie ligowe rozdanie wciąż budzi sporo emocji, zwłaszcza w przypadku mistrzowskiego tytułu, który pozostaje w zasięgu Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa. Wątpliwości nie budzi natomiast fakt, których zespołów w gronie najlepszych Polskich drużyn nie zobaczymy w nowym sezonie. Ekstraklasowe szeregi opuszczają Puszcza Niepołomice, Śląsk Wrocław oraz Stal Mielec. W ich miejsce bezpośredni awans zapewniła sobie Arka Gdynia oraz Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Do tego grona dołączy zwycięzca pierwszoligowych spotkań barażowych. W walce o zajęcie jak najwyższej lokaty na koniec sezonu wciąż pozostają piłkarze Górnika Zabrze, którzy po 33. kolejkach plasują się na ósmej pozycji w tabeli, gromadząc na swoim koncie 46 „oczek”. W przypadku pozostania na tej pozycji Trójkolorowi inkasują za sezon premię w wysokości 5,59 mln zł. Gdyby  konfrontacja z Koroną zakończyła się sukcesem naszej drużyny, a Cracovia przegrała swój wyjazdowy mecz w Lubinie z Zagłębiem, zaś Motor nie wygrał z Radomiakiem, stawka za zajęcie szóstej lokaty, wzrasta do 6,19 mln zł. Jest więc o co walczyć, a przede wszystkim, jest dla kogo walczyć. I mamy tutaj na myśl oczywiście wspaniałych kibiców Górnika.
Świetnie dla biało-niebiesko-czerwonych zakończyła się także ostatnia ligowa potyczka z Koroną, w której 1 grudnia 2024 roku na Exbud Arenie goście z Zabrza bezlitośnie rozbili żółto-czerwonych, zwyciężając 4:2. Co więcej, do przerwy mecz nie dostarczał kibicom zbyt wielu emocji i piłkarze schodzili do szatni przy rezultacie 0:0. Druga odsłona spotkania przyniosła jednak niespodziewany zwrot akcji i mnóstwo wykorzystanych sytuacji strzeleckich dla Górnika, który po golach Kamila Lukoszka (49′, 59′), Lukasa Ambrosa (78′), oraz Teofeeka Ismaheela (82′), prowadził w Kielcach 4:0! W końcówce gospodarze zdołali jeszcze dwukrotnie odpowiedzieć, posyłając futbolówkę do bramki strzeżonej przez Michała Szromnika, ratując swój honor i zmniejszając rozmiar porażki na 4:2 (Adrian Dalmau 83′, Mariusz Fornalczyk 87′). Równie dobrego widowiska życzylibyśmy sobie także dzisiaj, zwłaszcza że podobnie jak ze Śląskiem Wrocław, o czym pisaliśmy w niedawnej zapowiedzi meczu, także z Koroniarzami, Górnik w ostatnich latach grać potrafi. Czternastokrotni mistrzowie Polski po raz ostatni ulegli ekipie z Kielc 24 listopada 2018 roku, przegrywając na ówczesnej Suzuki Arenie 4:2. Następnie Górnik w dziewięciu kolejnych pojedynkach dwukrotnie remisował i siedmiokrotnie wygrywał mecze z Koroną, w tym także trzy ostatnie spotkania zakończyły się triumfem Trójkolorowych (2:4 w; 3:1 d, 0:1 w). Dzisiaj, w przypadku ewentualnego zwycięstwa gości, którzy z dorobkiem 44 „oczek”, tracą do Górnika tylko dwa punkty, nasz zespół przy niekorzystnych rezultatach innych drużyn może zakończyć sezon nawet na jedenastym miejscu, czego oczywiście nie bierzemy pod uwagę, licząc i wierząc w dobre zakończenia. Na pomyślne informacje liczymy także w przypadku komunikatu, który ostatnimi czasy pojawił się w klubowych mediach społecznościowych, nawiązując do występów Lukasa Podolskiego w barwach Górnika Zabrze, obligującego kibiców do wcześniejszego zajęcia miejsc na stadionie i stawienia się na trybunach o godzinie 17:10, do czego gorąco zachęcamy.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze