Widzi się po chłopakach, że zaczynają wierzyć w to co robią

Pucharowe zwycięstwo Górnika w Gliwicach z trybun oglądał Stanisław Oślizło. Legendarny zawodnik, aż sześciokrotnie sięgał po trofeum w tych rozgrywkach. Po spotkaniu Pan Stanisław podzielił się swoimi wrażeniami. – Poziom meczu może nie zachwycił, ale jak było widać nie służyła temu murawa. Jest stan nie służył technicznym zagraniom, ale z pewnością i jedni, jak i drudzy włożyli sporo wysiłku w to spotkanie. Mnóstwo emocji, a o to przecież w piłce nożnej chodzi. Dogrywka, rzuty karne. Pamiętam, że Górnik raczej wychodził zwycięsko z jedenastek. Pierwszy mecz w Rydułtowach, czy w Chorzowie z Ruchem przechodziliśmy dzięki wygranej w karnych. Także po cichu liczyłem, iż uda się także w Gliwicach.

„Trójkolorowi” świetnie weszli w rundę wiosenną, wcześniej pokonali przecież w Mielcu Stal. Zabrzanie prezentują się równie dobrze jak w końcówce jesieni, gdzie niezależnie od personaliów, potrafili wygrywać z rywalami. – Widzi się i czuje po chłopakach, że zaczynają wierzyć w to co robią. Wykonują dobrze pewne rzeczy i wierzę, że to jeszcze pójdzie w lepszą stronę. Niektórzy biadolą, że odszedł Angulo, odszedł Jimenez, no ale trzeba sobie radzić i bez nich. Ale mamy przecież Podolskiego, może go jeszcze za mało wykorzystujemy (śmiech). To co Lukas robi, nie tylko w aspekcie czysto piłkarskim, to jest wspaniała rzecz. Trener Urban również wykonuje świetną pracę. Tej młodzieży pojawia się tyle, że nawet ja nie wszystkich ich znam. Grają i trenują w rezerwach, skąd jest krótka droga do pierwszego zespołu i z tego bardzo się cieszę. – zakończył wybitny gracz Wielkiego Górnika.

Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl