Szymon Żurkowski w spotkaniu na Poljudzie przeciwko Hajdukowi był z pewnością wyróżniającym się zawodnikiem na tle słabo grającego Górnika. Sam zawodnik przekonuje jednak, że z każdym treningiem oraz meczem będzie to wszystko lepiej funkcjonowało.
„Zimny prysznic”, tak można podsumować przebieg meczu z Hajdukiem Split.
– Pozostaje sportowa złość, zagraliśmy jednak wartościowy sparing z dobrym przeciwnikiem. Ważna gra pod kątem tego, że pokazała ile jeszcze mamy do poprawy.
Cztery gole stracone, z czego aż trzy po stałych fragmentach gry. Trochę to wszystko niepokoi przed startem nowego sezonu?
– Zgadza się, bramki dla rywali padały przede wszystkim po stałych fragmentach. Trzeba poprawić nasze zachowanie przy tym elemencie gry, a jest to do zrobienia. Trenerzy też z pewnością wiedzą nad czym mamy pracować i jestem przekonany, że z treningu na trening oraz z meczu na mecz, będzie coraz lepiej.
Twoje strzały z dystansu mogą się podobać, byłeś zresztą chyba najbliżej pokonania bramkarza Hajduka. Twoja łatwość robienia sobie pozycji kibicom może się podobać.
– Staram się robić jak najwięcej oraz najlepiej dla drużyny, jeżeli podoba się to przy okazji fanom, to super i dziękuję. Fakt, że te strzały, jednak na razie nie chcą wpadać. Tak jak powiedziałem wcześniej z każdą minutą spędzoną na treningach i meczach będzie to wszystko u każdego z nas lepiej funkcjonowało.
Nie może zabraknąć tematu mistrzostw w Rosji. Japonia, której kibicowałeś awansowała dalej, z drugiej strony bardzo dobry występ Rafała Kurzawy przeciwko Azjatom.
– Bardzo się cieszę, że Rafał pokazał swoją mocną stronę, czyli znakomite dogranie dzięki któremu zaliczył asystę. Całego meczu nie oglądałem, więc trudno mi się wypowiedzieć co do jego gry, ale jestem szczęśliwy, że Polska mimo wszystko pozytywnie rozstaje się z mistrzostwami, dając nam trochę radości na pożegnanie z mundialem.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl