– Na wiosnę było widać myślenie o następnym sezonie i o tym co będzie dalej – mówi w wywiadzie dla serwisu SportSlaski.pl trener Janusz Białek, oceniający postawę Górnika Zabrze w rundzie wiosennej. Według Białka na Roosevelta koncentrują się już na kolejnych rozgrywkach. – Znając założenia klubu i politykę jaką prowadzą… a także wizję samego Adama Nawałki – w Zabrzu już myślą o przyszłym sezonie.
– Widać roszady w składzie, próby nowych zawodników. Nie od dzisiaj wiedzieliśmy, że nie mają w Zabrzu drugiego takiego zawodnika, jakim był Milik. Bramki Arka na jesieni mówiły same za siebie. To zawodnik, który pokazywał się, błyszczał i strzelał dla Górnika zwycięskie bramki. Dzisiaj jest trudniej. Te wzmocnienia, które poczyniono zimą, nie są aż tak ofensywne i skuteczne jak piłkarz, który w ostatnim okienku opuścił Roosevelta. Jak się okazało – to nie jest łatwa sprawa zastąpić człowieka, który pasuje do koncepcji, składu, taktyki i potrafi sfinalizować akcję drużyny. Teraz o bramki nie jest łatwo – ocenia Białek.
– Myślę jednak, że na wiosnę było widać myślenie o następnym sezonie i o tym co będzie dalej. Zresztą dzisiaj wyczytałem informację o tym, że klub i sam Adam Nawałka chcą dalej pracować. To przemyślany ruch, więc ja bym się słabszą wiosną w wykonaniu Górnika wcale nie przejmował. Po kilku słabszych meczach, w których nie wszystko ułożyło się po myśli drużyny z Zabrza, zaczęto wybiegać w przód i przygotowywać się do kolejnego sezonu, który na pewno będzie trudny i ciężki. W Zabrzu już o tym myślą.
źródło: SportSlaski.pl
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl