Górnik Zabrze w przedsezonowej próbie generalnej nie wypadł najlepiej. W pierwszej połowie „Trójkolorowi” przeprowadzili kilka składnych akcji. Często brał w nich udział Łukasz Podolski, który raz był bliski wpisania się na listę strzelców. Sam zawodnik do wyniku i gry przeciwko Banikowi nie przywiązuje specjalnej wagi, akcentując, że najważniejsza – z czym trudno się nie zgodzić – będzie liga.
– W sparingu dla mnie wynik jest mniej istotny. Ważne jest żeby zgrać i poznać się z drużyną. Łapać kondycję i formę, także mentalną i być gotowym na pierwszy mecz. W takich spotkaniach ma również ogrywać się młodzież. Mamy przed sobą dwa ciężkie spotkania i trzeba się skoncentrować przed ligą. Nigdy nie przywiązywałem większej uwagi do sparingów. W reprezentacji dostaliśmy kiedyś w d..ę z Włochami, a potem zagraliśmy dobry turniej.
Podolski podczas sobotniego sparingu, niejednokrotnie udzielał wskazówek partnerom z boiska. Po spotkaniu skomentował swoją rolę w drużynie. – Staram się pomagać zespołowi, ale sam meczu nie wygram, sam sobie nie podam. Musimy grać razem jako drużyna, jako Górnik Zabrze, razem też z kibicami. Wszyscy powinniśmy siebie wspierać.
Na sobotnim spotkaniu frekwencja była zdecydowanie niższa, niż na niedawnym przywitaniu Poldiego, ale gorącego dopingu nie zabrakło. – Atmosfera na meczu była fajna, trochę kibiców przyszło. Teraz mamy dzień wolnego i przygotowujemy się na spotkanie wyjazdowe. Kolejny pojedynek gramy przed własną publicznością i nie możemy wówczas zagrać tak, jak przeciwko Banikowi.
Górnik w inauguracyjnej kolejce zagra swój mecz w Szczecinie i na dzień dzisiejszy nie wiadomo jeszcze czy Podolski wystąpi w tym spotkaniu, do czego zresztą odniósł się napastnik zabrzan. – Nie wiem czy zgram z Pogonią, na dzisiaj nie ma decyzji, zobaczymy w tygodniu jak to się ułoży. Dla mnie było ważne zagrać pierwszy mecz, miałem pięć, albo sześć tygodni przerwy po sezonie w Turcji. Wiem, że dziennikarze chcą pisać o mojej grze, bramkach. Ja chcę, by zespół wygrywał, choć może przyjść seria gorszych występów, ale w Zabrzu z tymi kibicami musi się palić.
Łukasz został również zapytany przez dziennikarzy, jak podchodzą do jego osoby, szczególnie młodsi piłkarze. Mistrz świata odpowiedział w swoim stylu. – Możemy zapytać piłkarzy, jak oni to widzą. To wy, dziennikarze robicie dramat. Jestem normalnym chłopakiem, kocham piłkę, gramy razem. Każdy potrzebuje aklimatyzacji, popracować nad formą, jak ona przyjdzie, to wszystko będzie dobrze. Trzeba wszystko spokojnie ułożyć. W Górniku jest nie tylko Łukasz Podolski, są też inni dobrzy piłkarze. Mamy młodzież, która powinna się wyciągnąć i żeby, któryś z tych chłopaków grał kiedyś na dużych stadionach w Europie.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
Co do dziennikarzy 100% racji,ale tak jak na boisku młodzi uczą sie od starszych,tak samo dziennikarze mają sie od kogo uczyć np.od szpakowskiego,borka,babiarza itp.”komętatorów”.