W pierwszej połowie powinniśmy zagrać dużo lepiej

W.  -  25 listopada 2018 15:53
0
2590

Michał Koj pojawił się na murawie dopiero w 45 minucie meczu zastępując na placu gry Daniela Liszkę. Chociaż straty bramek nie udało się już Górnikowi odrobić to zmiana okazała się niezwykle trafna, bowiem dobrze radził sobie na lewej obronie.

Czego zabrakło dzisiaj Górnikowi? Szczęścia, umiejętności a może doświadczenia?
– W pierwszej połowie straciliśmy zbyt dużą ilość bramek, ale uważam, że mogliśmy to nadrobić w drugiej połowie, która dowiodła, że powinniśmy zagrać w pierwszych 45 minutach dużo lepiej. Niestety nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji i przegrywamy 4:2.

Korona to przeciwnik, który Górnikowi zwyczajnie nie „leży”?
– Ostatnie mecze, które pamiętam odkąd gram w Górniku to przeważnie spotkania zakończone remisem. Ciężko więc stwierdzić, czy to trudny rywal, bo zazwyczaj ani nie przegrywaliśmy, ani też nie odnosiliśmy porażki, aż do dzisiaj.

Jak oceniasz obecną sytuację, w jakiej znajduje się drużyna?
– Na pewno jest to sytuacja do wyjścia, ale musimy zacząć regularnie zdobywać punkty i piąć się w górę tabeli. To nasz obowiązek i będziemy do tego dążyć.

Z tydzień kolejne wyjazdowe spotkanie. Czy zawiedzeni postawą zespołu kibice mogą liczyć na opuszczenie strefy spadkowej?
– Myślę, że tak. Po to jedziemy do Płocka, aby zdobyć tam trzy punkty i nawet nie myślimy o innym rezultacie. Punkty uciekają, a jak widać po tabeli koniecznie musimy je zdobywać.

Jakaś recepta na przełamanie Górnika?
– Z pewnością musimy zwiększyć skuteczność z przodu i tracić mniej bramek. Wierzę, że dzięki takiemu założeniu uda nam się zwyciężyć w Płocku, oraz że za tydzień na Mazowszu dopisze nam więcej szczęścia niż dotychczas.

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments