W piątkowy wieczór Górnik Zabrze wygrał w meczu wyjazdowym z Zagłębiem. Kibice „Trójkolorowych” długo, bo od 6 marca (3:0 z Cracovią; przyp. red.), czekali na wygraną zespołu. Przełamanie przyszło w Lubinie, a jednym z głównych aktorów tego spotkania był Bartosz Nowak. – Dzisiaj najbardziej ucieszyło mnie zwycięstwo. Fajnie, że i Piotrek strzelił i Darek Pawłowski zagrał świetny mecz. Cieszę się, że zagraliśmy w ofensywie tak jak wcześniej, ale dzisiaj wyjątkowo skutecznie. Czekaliśmy na tą wygraną, ponieważ ostatnio było u nas z tym krucho.
W pojedynku z Zagłębiem, pomocnik Górnika dołożył dwa punkty do klasyfikacji kanadyjskiej. Najpierw świetnym podaniem obsłużył Piotra Krawczyka, a potem sam trafił do bramki rywali, czym walnie przyczynił się do zdobycia przez zespół kompletu punktów. – Mogę być zadowolony ze swoich liczb. Udało mi się zdobyć gola, ta bramka dała trochę spokoju. Uważam że zagraliśmy fajne, ofensywne spotkanie. Nie powiem, że bezbłędnie w obronie, ale było widać to zacięcie. Strzały były blokowane, graliśmy jak drużyna. Nie zatraciliśmy ofensywnej gry, a zagraliśmy rozsądnie.
Zabrzanie w ostatnim czasie traci mnóstwo goli, co mogło poskutkować zmianą taktyki, na bardziej defensywną. W Lubinie jednak znów oglądaliśmy ofensywnie nastawionego Górnika, z tym, że zdecydowanie bardziej skutecznego pod bramką rywali. – Nie chcemy zmieniać naszego stylu, jednak wszyscy wiedzieliśmy, że straciliśmy tych bramek za dużo. W ostatnich meczach graliśmy, że tak powiem… juniorsko. Wyglądało to efektownie dla widza. Było mnóstwo sytuacji podbramkowych dla nas, jak i dla przeciwnika, ale nie o to chodzi. Musieliśmy zagrać rozsądniej z tyłu, a siłę ofensywną mamy, potrafimy kreować okazje do strzelania goli. W Lubinie dołożyliśmy skuteczność i wreszcie wygrywamy.
Źródło: Canal+
Foto: Roosevelta81.pl